fot. Michał Klusek
Oskar jest jednym z najbardziej wyrazistych, ale jednocześnie budzącym sporo kontrowersji, raperów na polskiej scenie. Przy okazji premiery nowego albumu PRO8L3Mu „Widmo” wróciła poruszana wcześniej kwestia przekazu płynącego z tekstów grupy. O tym, by nie traktować ich dosłownie, rozmawialiśmy niedawno w CGM Rap Podcaście. Temat wraca również w wywiadzie, którego Steez udzielił Jarkowi Szubrychtowi z Gazety Wyborczej.
– Założyliśmy, że nie będziemy pisać o rapie, bo to wtórne, ale też nie będziemy ludzi umoralniali, bo sami nie lubimy, kiedy prawi się nam kazania. Jesteśmy w tym konsekwentni. To muzyka rozrywkowa, nie edukacyjna. Mamy nadzieję, że inteligentni ludzie wyłapują drugie i trzecie dno tych tekstów, ale nie mamy zamiaru nikogo wychowywać – mówi Steez.
Z każdym kolejnym wydawnictwem popularność PRO8L3Mu rośnie. „Widmo” jest pierwszym wydawnictwem grupy, które już w przedsprzedaży pokryło się złotem. Jarek Szubrycht zauważa, że w miarę przypływu nowych słuchaczy, będą pojawiać się również tacy, którzy albo nie zrozumieją konwencji, albo nie zgodzą się na nią. W tej drugiej grupie znajduje się redakcyjny kolega Jarka Szubrychta Przemek Gulda, krytykujący Agorę, wydawcę Wyborczej, za współpracę z Oskarem i Steezem.
– To niech nas słucha coraz mniej ludzi. Jesteśmy megawdzięczni, że ludzie kupują płyty i chodzą na koncerty, bo to nam daje power. Ale zdaję sobie sprawę, że powoli dochodzimy do granicy naszych możliwości. Wyznacza je poetyka tekstów, które mogą uchodzić za seksistowskie, w których jest przemoc, dużo wulgaryzmów.
Wiem, że „Interpol” jest singlem muzycznie na tyle ciepłym i miłym, że mógłby polecieć w radiu, gdybyśmy przygotowali wersję bez bluzgów, ale tego nie zrobiliśmy – i nie zrobimy. Nie będzie żadnych kompromisów – komentuje producent.
Całą rozmowę ze Steezem znajdziecie tutaj. Producent mówi w niej m.in. Fryderykach, o życiu w Stanach, różnicach między polskim a tamtejszym rynkiem muzycznym oraz o tym, dlaczego na płytach PRO8L3Mu nigdy nie znajdziemy „rapu o rapie”.