fot. kadr wideo
28 lipca zmarła Kora. Tego samego dnia we Wrocławiu odbył się koncert Męskiego Grania, podczas którego zagrała Męskie Granie Orkiestra z Krzysztofem Zalewskim, Kortezem i Dawidem Podsiadło.
– Odeszła wielka artystka, odeszła piękna kobieta. Tak naprawdę z całej tej bandy, która jest z nami na scenie, tylko inżynier miał przyjemność pracować z Korą, ale mimo, że nie znaliśmy jej osobiście, to dotknęła każdego z nas, tak jak dotknęła każdego z was. Każdy, kto urodził się w Polsce jest nasiąknięty jej sztuką. Wiadomo, że dzień jest smutny, ale z drugiej strony cieszę się, że przyszło mi żyć w czasach tak wielkiej artystki. Przyszło mi żyć w czasach, gdzie mogę być nasiąknięty jej muzyką i tekstami, więc zagramy w hołdzie dla Kory numer Maanamu – powiedział Krzysztof Zalewski.
Muzycy zagrali utwór „Szare Miraże”. Nagranie można obejrzeć poniżej.
Nie żyje Kora Jackowska
28 lipca 2018 roku zmarła Kora Jackowska, jedna z największych ikon w historii polskiej muzyki. Artystka zmagała się z nowotworem. Miała 67 lat. O śmierci Kory poinformowano na jej fanpage’u.
– Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka. Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece. Muzyka Kory i jej pięć lat temu zmarłego męża Marka Jackowskiego, z którym razem stworzyli zespół MAANAM, a także solowa działalność towarzyszyła nam od roku 1979. Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać. Kamil Sipowicz, rodzina i przyjaciele – napisano na Facebooku.
Więcej informacji tutaj.