fot. P. Tarasewicz
W trakcie piątkowego koncertu Young Multiego doszło do nieprzyjemnego incydentu, który opisywaliśmy już na naszych łamach. Na scenę wtargnęła spora grupa fanów, ochrona tymczasem zachowywała się biernie.
– Ej dobra, czekajcie, bo was jest tu za dużo. A ochrona będzie tak stała i się przyglądała, jak k***a ludzie się wpi***lają, czy co? Będziecie stali? Bo ja nie wiem. Ja mam ich k***a wyganiać czy wy? Ja ich nie chcę wyganiać, bo to są moi fani, ale zrozumcie, że k***a ktoś mógłby wbiec z nożem i mnie za***ać na przykład. Wiesz, o co chodzi stary? Musisz stary reagować. Nie może tak być – mówił ze sceny raper.
Trudno dziwić się jego reakcji, tym bardziej w związku z tym, co artysta przekazał później. Okazuje się, że przed występem raper dostał maile z pogróżkami.
– Słuchajcie, ja wam powiem, czemu tak zareagowałem. Dzisiaj przed tym, jak tutaj przyjechałem — często nie mówię o takich rzeczach — dostałem dwa maile anonimowe, że jak tu przyjadę, to nie wyjadę stąd w kawałku. Serio, dostałem dwa takie maile. Staram się podchodzić do takich rzeczy, żeby sobie bani nie haratać, ale trzeba brać takie rzeczy na poważnie. Proszę, nie wbiegajcie teraz – poinformował Multi.