Występ Luny przerwany. To złamanie regulaminu Eurowizji

Czy to zachowanie wpłynie na zmianę werdyktu?


2024.05.08

opublikował:

Występ Luny przerwany. To złamanie regulaminu Eurowizji

fot. mat. pras.

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji zakończył się dla Polski już po półfinale. Luna nie znalazła się w najlepszej dziesiątce, przez co nie zobaczymy jej w sobotnim koncercie finałowym. Komentujący Eurowizję na antenie TVP stwierdził wczoraj, że niewykluczone, iż Polka otarła się o finał, zajmując 11. miejsce. Teraz dowiadujemy się, że w jednym z krajów złamano regulamin, co mogło odbić się na wyniku Luny.

Obowiązkiem nadawców zrzeszonych w organizującej konkurs Europejskiej Unii Nadawców (EBU) jest transmitowanie całych koncertów, by widzowie mogli zapoznać się z poszczególnymi piosenkami i oddać głosy. W Serbii stacja RTS przerwała nadawanie koncertu, by relacjonować wizytę w tym kraju Chińskiej Republiki Ludowej, Xi Jinpinga. Transmisję przeniesiono na pewien czas na antenę RTS 2. Problem w tym, że program przerwano akurat w momencie, w którym na scenie była Luna, co uniemożliwiło telewidzom z tego kraju dokładne zapoznanie się z piosenką, a tym samym mogło odebrać jej głosy. O sprawie pisze zajmująca się tematyką konkursu Misja Eurowizja.

„Jakkolwiek cała sytuacja może wydawać się zabawna, jest poważnym złamaniem zasad konkursu. Obowiązkiem nadawcy jest emisja show, w którym trwa głosowanie z danego kraju. Nagłe przerwanie transmisji nie umożliwiało przeprowadzenia uczciwego głosowania. Nie wiemy czy ostatecznie serbski televoting posłużył do ustalenia wyników, czy też korzystano z zapasowego jury. Jeśli jednak faktycznie skorzystano z televotingu bez wyemitowania w całości jednego z występów, w tym wypadku polskiego, sytuacja powinna spotkać się z wysoką karą finansową ze strony Europejskiej Unii Nadawców Publicznych” – czytamy na facebookowym profilu Misji Eurowizja.

Wygląda więc na to, że nawet jeśli Serbowie poniosą konsekwencje, to nie wpłynie to w żaden sposób na finalny wynik głosowania.

Polecane