foto: mat. pras.
Konflikt Tedego i Wudoe ciągnie się od 2017, od momentu publikacji wywiadu, w którym szef NWJ zaatakował młodszego kolegę. Tede wspominał w nim czasy prac nad albumem “Elliminati”, gdzie W.E.N.A. miał się pojawić w kawałku “Tak się robi remix”, w którym usłyszeliśmy m.in. Pelsona, Dioxa i VNM-a. – “Nie no, ziomeczku, nagram”. Ale wiesz, stary, deadline. “Stary, nie, wiesz, z dziewczyną się rozstałem, kurwa, coś, nie” – odtwarzał rozmowy z Wudoe Tede, dodając: – Chodziło o to, że nie było hype’u. I nie było wiadomo, czy będzie fajnie.
Goszcząc dziś w naszej redakcji W.E.N.A. skorzystał z okazji do przedstawienia własnej wersji tamtych wydarzeń. Raper przyznaje, że nie przyjął zaproszenia na „Elliminati”, ale przedstawia sytuację inaczej.
– Nie nagrałem mu się na „Elliminati”. Zaprosił mnie, chciałem zrobić z nim numer, ale bardziej z nim niż dograć się do posse cuta, gdzie jest dziesięciu raperów. Efektem tej współpracy jest numer na mojej płycie „Monochromy” („Spróbuj” – przyp. red.). Jacek twierdzi, że nie nagrałem się, bo nie miał wtedy fejmu, natomiast w tamtym czasie nagrywałem się wielu raperom, którzy nie mieli fejmu, ale miałem akurat czas i chęć. Wtedy tego nie miałem i stąd nie ma mnie na płycie – mówi Arturowi Rawiczowi W.E.N.A..
– Jacek robi sobie promocję, zawsze sobie robił promocję aferami. Zawsze szukał afer i wydaje mi się, że znalazł sobie kolejną aferę do robienia. I stąd wynika ta sytuacja – ocenia W.E.N.A.. Raper przyznaje, że jest zwolennikiem rozwiązania, w którym dwaj dorośli faceci spotykają się i wyjaśniają sobie nieporozumienia. – Ale na tym się nie robi hajsu – komentuje.
Dopiero półtora roku po głośnym wywiadzie Tede zaatakował Wudoe kawałkiem „One Star”. W.E.N.A. nie wyklucza, że nagra odpowiedź, choć przyznaje, że nie zamierza się spieszyć.
