foto: mat. pras.
Wiemy już, że W.E.N.A. każe poczekać Tedemu na odpowiedź na zaczepkę w „One Star”. – Tede po znakomitym wywiadzie, w którym co drugie słowo to k***a, zdissował mnie po roku, więc ja również nie będę się spieszył – zadeklarował podczas live’a dla fanów.
W wywiadzie dla NaTemat.pl raper odnosi się do tematu beefów w rapie. Artysta zaznacza, że choć przerzucanie się dissami nie jest tym, co najbardziej kręci go w rapie, to nie zostawi ataku starszego kolegi ze sceny bez odpowiedzi.
– W swoim rapie wolę skupiać się na tym, co chcę przekazać światu, zamiast marnować czas i energię na ciśnięcie innym. A że są artyści budujący na tym kariery; ludzie, których marketing opiera się na beefach? Ich sprawa.
Pewnie za chwilę nawiążesz do tego, że niedawno pojechał mi Tede. Cóż, zasadniczo rozumiem, dlaczego robi takie rzeczy. To stary koń, który stara się utrzymać w branży. Jego prawo, chociaż nie uważam, żeby takie zachowanie przystawało i do jego wieku, i pozycji na scenie.
Nie zostawię tej sprawy ot tak, na pewno zareaguję. Bo chociaż nie chcę promować agresji i nie jestem człowiekiem mściwym, to nie należę też do ludzi, którzy dają sobie w kaszę dmuchać. Ale wszystko w swoim czasie, na spokojnie. Niczego w życiu nie robię pod wpływem emocji – mówi Michałowi Jośko Wudoe.
Przypomnijmy, że zarówno on jak i Tede wydają wiosną płyty. 22 marca ukaże się „Montana Max” Wudoe, 9 maja do sklepów trafi „Karmagedon” TDF-a i Sir Micha.
