fot. kadr z wideo
Nie milkną echa występu Black Eyed Peas na Sylwestrze Marzeń. Amerykanie pojawili się na scenie zakopiańskiej imprezy z tęczowymi opaskami, mającymi być dowodem ich solidarności ze środowiskami LGBT+.
– Jesteśmy Black Eyed Peas – P-E-A-S. Można też czytać Black Eyed Peace – P-E-A-C-E. Chodzi nam o pokój, równość, harmonię. Nie jesteśmy natomiast Black Eyed PiS – P-I-S. Wspieramy jedność, miłość, tolerancję. (…) Czasem musimy podróżować w miejsca, gdzie ludzie mają inne poglądy od nas. Chcemy ich inspirować, pokazywać, jak wygląda tolerancja – komentował will.i.am.
Na prawicy wybuchła burza – politycy Solidarnej Polski i Konfederacji skorzystali z okazji, by zaatakować stację, w której wpływy mają przede wszystkim przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. – Homopropaganda w TVP za 1 milion dolarów. To nie była dobra zmiana. Wstyd – grzmiał na Twitterze Janusz Kowalski. Sytuację komentowali także m.in. Zbigniew Ziobro i Sławomir Mentzen.
Teraz przedstawiciele Telewizji Polskiej będą musieli wytłumaczyć się przed Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, która poinformowała, że wpłynęło do niej pięć indywidualnych skarg dotyczących Sylwestra Marzeń. Rzecznik KRRiT Teresa Brykczyńska potwierdziła w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że dotyczą one występu Black Eyed Peas.