10 października – właśnie tego dnia do sklepów trafi „Sugar, Death and 222 Imperial Bitches”, czyli nowy album Tuff Enuff. 11 utworów skondensowanych do trzydziestu pięciu minut wysokooktanowej mieszanki, gdzie metal miesza się z punk rockiem, hardcore z popem i country, a każdy utwór jest zaśpiewany w innym języku.

To głośna, surowa, bezkompromisowa, rockowa płyta… – mówi Taracha, wokalista zespołu. Gitarzysta Sivy dodaje: Zrobiliśmy ją według naszej sprawdzonej zasady – pieprzyć wszystkie zasady!

Utwory powstawały w „systemie korespondencyjnym”. Pracowaliśmy na odległość, wymieniając się milionami maili i plików, a próby robiliśmy na Skype, przez co proces produkcyjny trochę nam się wydłużył – tłumaczą muzycy.

Płytę nagrano aż w czterech różnych studiach. W Norwegii – Grorud Norge, Polsce – NEST, Wielkiej Brytanii – Bruce Avenue  i Irlandii – Park Road Studios, a za mix i mastering całości odpowiedzialny jest Jacek Miłaszewski znany ze znakomitych produkcji płyt Acid Drinkers czy Hunter.