Dissy są naturalnym zjawiskiem w środowisku hip-hopowym. Niektórzy raperzy starają się na nich wypłynąć i budować swoją pozycję, inni odcinają się od tego typu wypowiedzi. Te-Tris przyznaje, że należy do tej drugiej grupy. Zdecydowanie wolę chwalić, motywować, propsować niż zionąć nienawiścią, bo ktoś chujowo rapuje albo działa w konwencji, która akurat do mnie nie trafia. I nie jestem jakimś włazidupczym optymistą, tylko po prostu szkoda mi życia na raperski hejting. Jeśli mam coś powiedzieć konkretniej to miejsce na to jest w numerach albo najlepiej face 2 face a i tak jeśli wbijam już jakieś mniej lub bardziej subliminalowe szpile to w zjawiska a nie konkretne osoby -podaje raper.
{reklama-hh}
Te-Tris przyznaje, że zamiast rewanżować się za rozpowszechniane w sieci złe opinie na swój temat, woli je po prostu ignorować. Raper mówi, że zwyczajnie szkoda mu czasu na wdawanie się w pyskówki.
