
fot. P. Tarasewicz
Jednym z pierwszych skojarzeń, które pojawia się po usłyszeniu ksywki Borucciego, jest oczywiście Taco Hemingway. Panowie regularnie współpracują ze sobą od lat, począwszy od kawałka „+4822” z „Umowy o dzieło”. Na nowej płycie Taco „Europa” Borucci nie tylko odpowiada za oprawę muzyczną, ale dograł także zwrotkę do kawałka „Na paryskie getto pada deszcz”. Z wywiadu, którego producent udzielił Kamilowi Szufladowiczowi z Newonce dowiadujemy się, że to nie pierwszy raz, kiedy artyści połączyli siły wokalnie.
– Dawno temu mieliśmy angielskojęzyczny projekt z Filipem, ale nigdy nie został wydany. Tam mieliśmy kawałki, na których wspólnie rapowaliśmy. Robiłem też rzeczy dla siebie czy dla mojej dziewczyny. Często w głowie pojawiają mi się melodie wokalne i nagrywam je bez słów. Przy Na paryskie getto pada deszcz było tak, że miałem już nagrany kawałek z Żabą. Filip to usłyszał i chciał, żebym nagrał zwrotkę po holendersku, ale ja chciałem po polsku, więc wyszło pół na pół – zdradza Borucci.
Czy jest jakakolwiek szansa na to, że usłyszymy kiedyś ten materiał? Czas pokaże.
Sprawdź też: Filipek ocenia „Europę” Taco Hemingwaya i propsuje jednego z gości