fot. mat. pras.
Wypowiedź Przemysława Guldy z Gazety Wyborczej, który zarzucił duetowi PRO8L3M mizoginię, wywołała dyskusję na temat przesłania rapu, nie tylko polskiego – Rap był, jest i będzie seksistowski – komentuje w rozmowie z NaTemat.pl RED, którego nowy klip do numeru „Purpurowe wino” jest dostępny jedynie w serwisie Pornhub.
– Nikt normalny nie będzie zrównywać Oskara z podmiotem lirycznym. Kłania się po raz kolejny ten przypadek, że raper naprawdę nie jest zobowiązany do tego, żeby 1:1 odpowiadać o swoim życiu. On może kręcić rapem swój film – mówił w CGM Rap Podcaście Marcin Flint, analizując teksty PRO8L3MU.
Seksizm i szowinizm w rapowych tekstach tłumaczy się konwencją. Sęk w tym, że tłumaczą to mężczyźni. Ciekawy głos w tej sprawie przychodzi natomiast od Gonix. Raperka zauważa, że teksty rapowe nie same w sobie nie są problemem, ale jedynie reakcją na otaczającą nas rzeczywistość.
– Ludzie, którzy chcą rozliczać polski rap za szowinizm, mizoginię, seksizm etc. i szukają koziołków ofiarnych, wskazując poszczególnych artystów, powinni lekko przystopować. Teksty rapowe to nic innego jak trochę przejaskrawiony obraz naszej rzeczywistości. Raperzy czerpią z życia codziennego i nastrojów społecznych GARŚCIAMI! W pierwszej kolejności rozliczymy zatem podszczypującego wujka Janusza, złotoustego pana Ździcha palącego szluga na przystanku pekaes, świat reklamy, polityki, zacznijmy surowo karać gwałcicieli, nie wychowujmy chłopców na narcystyczne miernoty, a dziewczynek na bezwiedne istotki. Skupmy się na wielu innych palących kwestiach społeczno-ekonomicznych, a wtedy, obiecuję, hip-hop też się zmieni – komentuje artystka.