fot. mat. pras.
Fani nadal czekają na następcę „Anti”. Zapowiadana na 2019 rok płyta do tej pory nie ujrzała światła dziennego. Artystka stwierdziła niedawno, że wyda album dopiero w momencie, w którym poczuje, że jest on wystarczająco dobry. Wygląda jednak, że nie stanie się to w tej chwili, ponieważ wokalistka nie ma głowy, by dokończyć materiał.
Sprawdź też: Czy koronawirus ma drugie dno? Paluch odpowiada słuchaczowi
Kilka dni temu Rihanna wspólnie z założycielem Twittera przekazali ponad cztery miliony dolarów na rzecz ofiar przemocy domowej w Los Angeles. Artystka zapowiedziała przy okazji, że to dopiero początek jej działalności na tym polu. Rihanna dostrzega problem przemocy narastający w okresie kwarantanny.
To właśnie działalność na rzecz potrzebujących jest dla artystki z Barbadosu priorytetem, dlatego prosi, by dać jej spokój z pytaniami o nową płytę. Podczas piątkowego live’a na Instagramie Rihanna powiedziała wprost, że w dobie pandemii koronawirusa pytania o płytę są co najmniej nie na miejscu.
– Jeśli jeszcze jeden z was zapyta mnie o płytę w chwili, gdy próbuję ratować świat w przeciwieństwie do waszego prezydenta, to nie ręczę za siebie – powiedziała dobitnie artystka.