fot. mat. pras.
Stało się. Po pięciu latach KęKę rozstaje się z „Kasią”, Nissanem Qashqai, który towarzyszył raperowi w trwającej niemal bez przerwy trasie koncertowej. Artysta opublikował na Instagramie post, w którym przybliża historię swojej znajomości z samochodem, którym przejechał ponad 270 tysięcy kilometrów.
– Teraz kiedy już nie mam serca, aby po tylu przejściach tak bardzo cię katować, nadszedł czas się pożegnać. Wierzę, że będziesz miała spokojne życie u boku kogoś, kto będzie mógł poświęcić tobie więcej czasu. Tego teraz potrzebujesz. Kuruj się i trzymaj się mocno – pisze do „Kasi” KęKę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
KęKę o Kasi
Minęło już 5 lat odkąd się poznaliśmy, a nadal pamiętam ten wiosenny ciepły dzień, jakby to było wczoraj. Przyjechałaś z Martą odebrać nas po koncercie w Piotrkowie Trybunalskim. Od początku wiedziałem, że jesteśmy sobie pisani.
Pamiętam nasze przejażdżki we trójkę. Nasze długie podróże do pracy. Nocne powroty i poranne wyjazdy.
Coraz częściej zostawiliśmy sami, mimo że oficjalnie byłaś z Martą.Trzymałaś mnie w pionie, kiedy chciałem upaść. Wiedziałem, że nie mogę z tobą być niedysponowany.
Namawiałem Martę żeby znalazła sobie kogoś nowego. Chciałem mieć cię tylko dla siebie. W końcu się udało. Przed Urzędem stanęliśmy razem. Byłaś tylko moja.Przez pięć lat przejechaliśmy razem 270 tys. km. Nigdy nie zawiodłaś. Znasz każdy zakamarek kraju i trochę Europy.
Uczyłaś mnie jeździć. Byłaś pierwsza.Wiem, że nie było ci łatwo. Męczyłem cię bez przerwy. Starałem się jednak traktować cię dobrze. Zawsze miałaś świeże cześci choć nie zawsze byłaś czysta.
Bronilem Ciebie gdy @orkapw (Rafał Ścibor – przyp. red.) @mo.raport (DJ Mono) mieli cię już dosyć 😁
„bleee”, „będę rzygal”. 😁 😁Nigdy w to nie wierz. Jesteś wspaniała.
Teraz kiedy już nie mam serca aby po tylu przejściach tak bardzo Cię katować, nadszedł czas się pożegnać. Wierzę, że będziesz miała spokojne życie u boku kogoś, kto będzie mógł poświęcić Tobie więcej czasu. Tego teraz potrzebujesz.
Kuruj się i trzymaj się mocno.Na zawsze Twój. KęKi.