Paweł Domagała o hierarchach kościelnych: „Bezkarność, bezczelność i plucie na ofiary”

"Nie dziwię, że młodzi ludzie brzydzą się takim Kościołem, też się nim brzydzę".


2021.01.10

opublikował:

Paweł Domagała o hierarchach kościelnych: „Bezkarność, bezczelność i plucie na ofiary”

fot. mat. pras.

W listopadzie do sprzedaży trafił nowy album Pawła Domagały „Wracaj”. Artysta zamknął krążek utworem „Wracaj”, w którym porusza temat swojej relacji z Bogiem. W wywiadzie udzielonym Plejadzie Paweł przyznał, że choć jest katolikiem, to nie podoba mu się to, co dzieje się w polskim Kościele.

Mówienie publicznie o relacji z Bogiem to bardzo niebezpieczna rzecz. Jest to tak intymna i osobista sprawa, że nie lubię się o tym wypowiadać publicznie. Ale nie ukrywam, że jestem katolikiem i wierzę w Jezusa, a swoją wiarę traktuję poważnie. I jestem zrozpaczony tym, co się dzieje w polskim Kościele, a najgorsze jest to, że znikąd nie widzę ratunku. Nikt nic nie wie, nikt nic nie pamięta, nikt za nic nie odpowiada. To wręcz mafijne rzeczy: ukrywanie pedofilii, brak chęci wzięcia odpowiedzialności i stanięcia w Prawdzie. Bezkarność, bezczelność i plucie na ofiary. Wszystko można kupić i sprzedać. Przykład, jaki dają hierarchowie, sprawia, że naprawdę czuję rozpacz. Za mało jest dla mnie w Kościele wiary, a za dużo klerykalizmu i źle rozumianej władzy – zauważa Paweł Domagała.

Sprawdź też: Paweł Domagała: „Jako prezydent zabrałbym wszystko wszystkim”

Artysta nie tylko krytycznie ocenia sytuację w Kościele, ale przyznaje też, że nie widzi perspektyw na jej poprawę.

Szczerze mówiąc, już nie wierzę, że nasi hierarchowie będą mieli odwagę stanąć w Prawdzie, nie wierzę już, że poniosą kary za swoje czyny. Już jest za późno na to, żeby Kościół sam się oczyścił, a była taka szansa. Wydaje mi się, że ludzie odpowiedzialni za to nie zdają sobie sprawy, jak głęboko i daleko sięga zło, które uczynili. I jakie to będzie miało konsekwencje. Wcale się nie dziwię, że młodzi ludzie brzydzą się takim Kościołem, też się nim brzydzę. Cała nadzieja w świeckich osobach, dla których Kościół jest ważny. W nich upatruję nadzieję, bo już na pewno nie w wysoko postawionych księżach, skompromitowanych na całej linii – komentuje.

OBSERWUJ NAS NA FACEBOOKU

Polecane