Paluch mówi także, że „wtopa” niekoniecznie oznacza wydanie słabego albumu, ale również brak zainteresowania związanego z premierą materiału. Wtopami jeśli chodzi o odbiór, brak koncertów czy hype`u były „Pewniak” i „Bezgranicznie oddany”, który moim zdaniem był zajebistym albumem. Za to „Pewniak” nie do końca taki był. Fonografika (wydawca albumu – przyp. red.)dała dupy, w ogóle mi nie pomogła przy tym albumie. Generalnie mieli to w dupie – wspomina Paluch.
{Diil}
{sklep-cgm}