Akt oskarżenia został skierowany do sądu dzisiaj. – powiedział dla PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Dariusz Ślepokura. – Sprawa będzie rozpatrywana w trybie uproszczonym. Chodzi o posiadanie 2,83 g marihuany. Wiadomo też, że artystka nie występowała z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze.
12 czerwca tego roku dom piosenkarki przeszukała policja na wniosek służby celnej, która namierzyła podejrzaną paczkę nadaną na adres Olgi J. Znaleziono wówczas przesyłkę nadaną w USA adresowaną na „Ramonę” (psa artystki). Narkotyk ukryty był w psie-maskotce. Śledztwo w tej sprawie prowadzi mokotowska prokuratura.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych grozi nawet do trzech lat więzienia. W przypadku stwierdzenia posiadania znacznych ilości tych substancji lub handlowania nimi, kara może być znacznie wyższa (8 lat).
W kwietniu zeszłego roku znowelizowano prawo. Od tego czasu, w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Mowa tu o sytuacji, w której dana osoba ma nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem.
Środowisko muzyczne albo nie komentuje sprawy (co samo w sobie jest dość wymowne), albo mniej lub bardziej dosadnie zauważa, że obowiązujące prawo ma się nijak do otaczającej nas rzeczywistości. Mnie w czerwcu też puściły nieco nerwy -> „Łapcie bandytów, nie muzyków”. Zdania nie zmieniłem.