Najpierw Snoop i Flavor Flav, teraz Lil Wayne. Raperzy wspierają strajk scenarzystów

Protesty w Hollywood nie ustają, mają związkowe i społeczne poparcie, kosztują branżę bardzo dużo


2023.05.28

opublikował:

Najpierw Snoop i Flavor Flav, teraz Lil Wayne. Raperzy wspierają strajk scenarzystów

foto: kadr z wideo

Narzekają na zarobki, które nie wzrastają wraz z kosztami życia i boją się wyparcia przez sztuczną inteligencję. Kiedy ostatnio strajkowali półtorej dekady temu, lokalną gospodarkę kosztowało to 2 miliardy dolarów. Mogą liczyć na ogromne wsparcie związków zawodowych związanych z różnymi profesjami. Mowa o scenarzystach, a epicentrum rozpoczętego w maju protestu jest oczywiście Hollywood. Pikietowano m.in. w Amazonie, Disneyu, Sony i Warner Bros, choć największy gniew spadł na Netfliksa.

I raperzy dokładają tu swoją cegiełkę. Scenarzyści mogli liczyć np. na poparcie Snoop Dogga, który ostrze swojej krytyki wymierzył w portale streamingowe, tworząc zaraz analogię do artystów muzycznych. – Ktoś może mi wyjaśnić, jak można mieć miliardy streamów i nie zarabiać na tym milionów dolarów (…) Gdzie są, k***a, pieniądze? – piekliła się kalifornijska legenda rapu.
Dla odmiany nowojorska legenda, znany z Public Enemy (oraz zegarów na szyi i reality shows) Flavor Flav nie tylko przysłał trochę pizz i burgerów, ale wykonał protestującym hymn buntu – „Fight the Power” .

Zareagowała ikona zachodu, ikona wschodu, co z ikoną południa? Na posterunku. Lil Wayne posłał pod Warner Bros foodtruck Fatburgera. Protestujący byli mu bardzo wdzięczni.

Polecane