fot. YouTube
Major SPZ ma już za sobą odsiadkę, na którą skazano go za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wygląda jednak na to, że raper znów jest za kratami, co sugeruje nagranie rozmowy telefonicznej, które trafiło na jego instagramowy profil.
Kiedy w 2019 r. w wywiadzie dla Newonce raper opowiadał Krzysztofowi Nowakowi o okolicznościach, w jakich trafił do więzienia, przedstawiał sytuację w następujący sposób: – Coraz więcej się paliło, handel kwitł. Człowiek był młody i głupi, więc i podatny na choćby prochy. Zaczęło się robić sporo imprez z kolorowymi światełkami. Nagle zostają długi, a jak nie masz pieniędzy, to stajesz się napięty, żeby je szybko zdobyć. Napadłem na kogoś, później ktoś, dla kogo latałem, powiedział w odpowiednim miejscu, że faktycznie to robiłem. Tak przybito nam grupę przestępczą, trzydzieści kilka osób. Trafiłem do izolacji i potem posypał się wyrok za wyrokiem.
Teraz na jego profilu można odsłuchać krótką wiadomość, z której wynika, że artysta ponownie jest za kratami.
– Siemanko wszystkim. Nie zdążyłem się pożegnać, zanim mnie zabrali, ale papuga robi, co do niego należy. Już niedługo wracam na rejon. Jutro premiera nowego singla na moim kanale, więc sprawdzajcie i udostępniajcie go na swoich profilach. U mnie wszystko w porządku. Jestem w bardzo dobrej formie psychicznej i fizycznej. Czas, który tu spędzę, poświęcę na pisanie tekstów i ćwiczenia. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jestem w izolacji, ale mój umysł pozostaje wciąż wolny – poinformował artysta.
Czy raper faktycznie został zatrzymany, czy to tylko promocja zapowiadanego na jutro singla? Przekonamy się w najbliższych godzinach.