Luna śpiewa o przytłaczającej miłości

Wokalistka udostępniła nowy singiel „Mniej”.


2021.02.02

opublikował:

Luna śpiewa o przytłaczającej miłości

fot. mat. pras.

Kolejny singiel Luny to, wydawałoby się, gatunkowo trochę lżejszy kawałek, bardziej melodyjny, ale to tylko pozory. „Mniej” to opowieść o ciemnej, przytłaczającej miłości, która niepostrzeżenie okrada Cię z własnego życia. To zapis, czy może plan rozmowy, którą najpierw musisz przeprowadzić sam ze sobą. Powiedzieć sobie na głos, że czujesz, że przestajesz istnieć.

To pełna niedopowiedzeń, trudna i przewrotna rozmowa. Z ukochanym, a może z nieznajomym, stalkerem, kimś z rodziny. Takie rozmowy są z natury nocne i analogowe, ale bezpieczniej prowadzi się je na odległość, jaką zapewnia telefon. Stąd pomysł na teledysk. Noc, klaustrofobiczna budka, ciasny pionowy kadr wzmagają poczucie osaczenia. Podnieś słuchawkę, wsłuchaj się w ciszę i w krzyk, wsłuchaj się w obezwładniającą melodię. Spróbuj się uwolnić – komentuje wokalistka.

Sprawdź także: 94-letni Tony Bennett szykuje nową płytę z Lady Gagą. W tle fatalne informacje o jego stanie zdrowia

„Mniej” to drugi singiel Luny wydany w barwach Universalu. Poprzedni – „Zgaś” – ujrzał światło dzienne w listopadzie 2020.

„Zgaś” to osobista opowieść pełna tajemnic i niedopowiedzeń. To przyjrzenie się sobie, swoim złożonym emocjom i stanom. W takiej rozmowie ze sobą samym każdy może znaleźć wyjątkową cząstkę siebie. Bo w tym dziwnym czasie każdy z nas wątpi, każdy czuje żal, niepokój i niepewność – mówiła wówczas wokalistka.

Luna ma 21 lat i studiuje Artes Liberales na Uniwersytecie Warszawskim. Gra na skrzypcach i fortepianie. Pisze i komponuje. Sztuka, filozofia i ciuchy to jej plac zabaw, ale najbardziej bawi ją astrologia. Żyje po swojemu, dba o matkę Ziemię i czerpie z dobrotliwego Księżyca tyle dobrej energii, ile zdoła. Ewentualne braki uzupełnia kawą. Kocha książki, Nicka Cave’a i Björk. Artystka występowała na deskach warszawskich teatrów muzycznych i opery. Wystąpiła m.in. na Pol’n’Rock Festiwal i Naturalnie Mazury Festiwal, a podczas Nocy Muzeów w Warszawie 2019 zagrała w pracowni Jagi Hupało. Tego lata na jednym z koncertów w warszawskiej Pradze Centrum była gościem Meli Koteluk, z którą zaśpiewała w duecie „Dlaczego drzewa nic nie mówią”. Uczestniczka projektu „My Name Is New”, w ramach którego powstał utwór „Zastyga” oraz ilustrujący go niezwykle intymny klip.

Tagi


Polecane

Share This