fot. mat. pras.
W nocy dość niespodziewanie wybuchł konflikt na linii Kubańczyk – Multi. Po tym jak Mulciak skrytykował kawałek, który Wac Toja i Kubańczyk, nagrali dla Fame MMA, autor „Młodego kota” zaatakował go na Instagramie. Multi przyznał później, że ostra reakcja Kubańczyka go zaskoczyła i zdradził, że próbował „dobić” się do niego prywatnie, by uniknąć eskalacji.
Finalnie wygląda na to, że spraw jest załatwiona i panowie wyjaśnili sobie nieporozumienia. Kubańczyk kończy spinę wpisem, w którym deklaruje, że pozostaje z Multim w koleżeńskich relacjach.
– Sytuacja z Young Multim została wyjaśniona i jedyne co w przyszłości możecie od nas zobaczyć, to raczej jakiś wspólny kawałek, a nie dramę. Ten dzień prywatnie był zupełnie nie po mojej myśli i po prostu dostałem lekcję, że jako osoby publiczne nie możemy wyrzucać swoich emocji związanych z życiem prywatnym, np. wyżywając się na kimś na ig story. Zrozumiałem trochę opacznie słowa Mulciaka i po ciężkim dniu coś we mnie pękło.
Każdy ma prawo do opinii i jako osoby publiczne codziennie jesteśmy na to narażeni, więc biorę to na klatę i wyciągnę sobie z tego kolejną lekcję. Jestem tylko człowiekiem, ale do błędów potrafię się przyznać. Dodatkowo teściak mi ostatnio trochę skoczył przez „suplementacje”, a dodatkowo jestem na detoksie i myślę, że to była główna przyczyna wczorajszych stories.
Także podsumowując, zostajemy w koleżeńskich relacjach, Multi napisał, że jedzie do lekarza, bo go coś rozkłada, więc dużo zdrówka. I nie twórzcie konfliktów między sobą, moi fani i Mulciaka. Dodaję to na story, żeby załagodzić sytuację, bo posypało się już dużo złych słów w internecie. Przez to, że traktuję siebie jako normalnego chłopaczka, czasem zapominam o tym, do jak ogromnej grupy ludzi docieram. Ja miałem jakieś swoje argumenty, Multi miał swoje, mogliśmy się zdzwonić przez telefon i pogadać od razu, niż kilka godzin po tym, jak zaczęło się potężne zamieszanie. Muzyka ma łączyć, a nie dzielić. Agresja i wk***enie, to nie najlepszy doradca – podsumowuje sytuację Kubańczyk.