foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Przypomnijmy, że Kasta tworzy album pomostowy, łączący nową szkołę z oldschoolem. W rozmowie z Winim w listopadzie 2020, raper twierdził, że zależy mu na tym, by zarówno jego starzy koledzy z branży jak i zupełnie nowi zawodnicy „odprowadzili go w jego ostatniej rapowej drodze”. Nie jest tajemnicą, że praca nad płytą, na której ma być wielu gości jest dość skomplikowana. Kasta mówił, że gdyby nie fakt, że wielu gości nagrywa dla niego zwrotki nawet pół roku, album trafiłby do sklepów już w zeszłym roku.
Przedwczoraj Waldek podsumował prace nad krążkiem na swoim Facebooku:
– Garść informacji ode mnie-oczywiście dla tych których to w ogóle interesuje. Życie znów daje mi lekcję i nie jest to nauka na którą swoją wieloletnią bezinteresownością spodziewałem się zasługiwać.
Jeśli chodzi o nową płytę-miksuje się choć współpracującego ze mną HVZX’a życie i pandemia również nie oszczędza na ostatniej prostej do celu( wiedz że intensywnie trzymam kciuki za Ciebie i twoją rodzinę)
Jeśli chodzi o gości na niej(płycie), choć dowiedziałem się czym jest „opieszałość” jak bardzo można nie szanować własnego zdania oraz własnych obietnic-nie zamierzam narzekać. Bo choć wielu dało mi wyraźnie znać że jestem nikim i nic im nie daje, znalazło się kilku młodych twórców by mój pomysł pomostu z nimi mógł zaistnieć.
Ich imiona za otwartą przyłbicę będę nosił w pamięci.Znaleźli się również „starzy”, którzy odebrali zew i choć pomostu między nami budować nie było potrzeby znaleźli się na tym albumie; niejako wpisali się w miejsce tych co to nawet odmawiać nie potrafią.Tym co wsparli dziękuję-ich imiona będę nosił w sercu.
Jeśli chodzi o współpracę-cierpliwości, mimo stronników i chętnych do pomocy wciąż sal prób, studia i pracowni by realizować pozostałe projekty-brak.Pozostaje żyć nadzieją że w końcu się uda.
Jeśli chodzi o życie: gdy ojczymów rozlicznych mądrości sugerowały że i tak jak problem to kumpli brak-ja w duchu przeklinałem że u mnie będzie inaczej, że braci się nie traci i w ogóle. Poległem w tej materii przyznam po latach-bo na głupotę, naiwność i miłość lekarstwa nie wynalazłem a na początku i na końcu jest samotność.
Dziś tylko ja, ona i córka-to mnie interesuje teraz najbardziej.Czułem że mam tyle do zrobienia, byłem dla innych „bardziej” niż dla własnych bliskich-dziś rozumiem że nawet własnym przykładem nie pozbawię ich, ich „interesowności” a zatem to ja podążę teraz za ich przykładem.Koniec z rozdawnictwem siebie tym samym.Dla wielu z was nie znajdę już czasu bo jedyny czas na jaki zasługujecie to czas przeszły.
Jeśli chodzi o konkurs na szopenowski drill z moim człowiekiem Fidser – konkurs wygrał niejaki Buffel o czym obszerniej (za co ? Dlaczego ? Itp itd)w jakimś live jak tylko znajdę w Polsce bezpieczną przystań do tworzenia i pracy.I to właśnie on-Buffel, rzutem na taśmę trafi na mój album.
Wszystkim którzy adresowali do mnie swoje pożegnalne konkursowe mowy-szczerze, serdecznie dziękuje za mnóstwo spoko wersów i wzruszających wręcz treści.
Konkurs niniejszym uważam za zamknięty.
Jak mówiłem obszerne wyjaśnienia wkrótce.
Dziękuje za uwagę.Wytrwałym życzę powodzenia w tym trudnym czasie.Bywajcie zdrowi!Tradycyjnie „Najlepszości Wszelakiej” wszystkim życzliwym.
P.S Dziękuje wszystkim Patronom oraz wspierającym – proszę o zaniechanie wykupowania subskrypcji i patronatów ( do odwołania 😉 ) jako że znów są jakieś ataki stąd blokady kont itd – dzięki za wsparcie i zrozumienie.
Garść informacji ode mnie-oczywiście dla tych których to w ogóle interesuje.Życie znów daje mi lekcję i nie jest to…
Opublikowany przez Waldemara Wall-E Kastę Wtorek, 6 kwietnia 2021