Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
U Kanye Westa zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową w 2016 roku. Teraz jednak kontrowersyjny raper odrzucił tę diagnozę. Ye uważa, że ma autyzm.
W rozmowie z Justinem Laboyem w podcaście The Download, West ujawnił, że jego żona Bianca Censori zasugerowała mu ponowną diagnozę:
– Moja żona zabrała mnie do lekarza, bo powiedziała, że coś w tej mojej osobowości nie wskazuje na chorobę afektywną dwubiegunową. Ona widziała już wcześniej chorobę afektywną dwubiegunową – mówi Ye. Okazało się, że tak naprawdę mam autyzm – dodał raper.
Ye wyjaśnił następnie, że diagnoza autyzmu pomaga mu teraz zrozumieć niektóre z jego nieprzewidywalnych zachowań z przeszłości:
– Autyzm sprawia, że czujesz się jak Rain Man. O człowieku, noszę tę czapkę Trumpa, bo ogólnie lubię Trumpa. A kiedy ludzie mówią ci, żebyś tego nie robił, po prostu trzymaj się tego jednego punktu. I to jest mój problem – przyznał West.
– Kiedy fani mówią mi, że mam zrobić swój album w określony sposób, zrobię odwrotnie. To dla nich bardzo trudne, bo to jak z dorosłym mężczyzną, nie można mu tego powiedzieć – kontynuował. Nie możesz przejąć kontroli nad swoim kontem bankowym. Nie masz kontroli nad tym, co piszę na Twitterze. Ciągłe poczucie braku kontroli sprawiło, że straciłam nad sobą kontrolę – przyznał gwiazdor.
Kanye ujawnił również, że przestał przyjmować leki na chorobę afektywną dwubiegunową, ponieważ uważa, że hamują one jego kreatywność:
– Nie brałem leków od czasu, gdy dowiedziałem się, że to nie jest choroba afektywna dwubiegunowa i że diagnoza była błędna. Chodzi o znajdowanie rzeczy, które nie blokują kreatywności, a to właśnie wnoszę do świata. Warto się rozkręcić, pod warunkiem, że będziecie kreatywni.
