fot. mat. pras.
Kanye West jak nikt inny wyznaje zasadę, że piątym elementem hip-hopu jest obsuwa. Artysta sam już nie pamięta, kiedy ostatnio wydał płytę w obiecywanym terminie i właściwie kiedy tylko zapowiada album, fani z góry nastawiają się, że data premiery będzie kilkukrotnie przekładana.
Pierwsza część „Vultures” miała trafić na rynek w listopadzie 2023 r. (wówczas nie wiedzieliśmy jeszcze, że będzie pierwszą z trzech). Finalnie wydarzyło się to dopiero w lutym tego roku. Po wydaniu „jedynki” zapowiedziano, że jej kontynuacja ukaże się w marcu. Potem miało się to wydarzyć w maju. Nie ma jej do dziś. Wygląda jednak na to, że tym razem coś może być na rzeczy. Na stronie yeezy.com wyświetla się komunikat o treści „wszystkie zamówienia zrealizowane”. Oznacza to, że zamówione w ostatnich miesiącach egzemplarze „Vultures 2” wyruszyły do fanów. Na stronie pojawił się również informacja, że premiera płyty odbędzie się 2 sierpnia. Problem w tym, że… szybko zniknęła i pozostał tylko komunikat, mówiący o zrealizowanych zamówieniach.
SPRAWDŹ TAKŻE: Smolasty rozbił auto warte 2 mln zł. Artysta jeździł nim zaledwie kilka tygodni
Jak interpretować ten ruch? Odsłuch „Vultures 2” faktycznie pojawi się w piątek? Może artyści przesuną premierę o dzień lub tydzień? Może odłożą ją w czasie i na razie nie poznamy nowego terminu? Pozostaje jedynie czekać.
IM SORRY
WHAT THE pic.twitter.com/aWVibdDYnj
— Ye Streams (@kanyestreams1) July 31, 2024