Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Podczas rozmowy z Marcinem Flintem Kali wyjaśnił jak udało mu się zaprosić na płytę takich tytanów jak np. Sokół czy Pezet. Przypomnijmy, że wystąpili oni w jednym numerze. Raper przyznaje, że w ostatnim roku udało mu się nagrać z wieloma kolegami po fachu, ale byli też tacy, którzy z różnych powodów nie dograli mu zwrotek.
– Była propozycja nagrania numeru z schafterem, któremu zaproponowałem feat do „Sake”. Ze względu na brak czasu, albo po prostu było to wygodnym argument – ten feat nie doszedł do skutku. Miał być też Oki w „Chinatown” – i to by było grube. Ale Oki do dziś nie odebrał telefonu i nie oddzwonił po tym jak powiedział, że się dogra. Na pewno ma jakieś istotne sprawy na głowie żeby nie odebrać telefonu bądź nie napisać smsa, że się nie dogra – mówi szef Ganja Mafii.
Kali zdradza także, że na „Chudym chłopaku” miał być Gural i Grubson.
– Gdyby te wszystkie featy mi siadły, to zaliczyłbym życiowe featy w jednym roku – powiedział raper.
Poniżej możecie zobaczyć klip do kawałka „Wutang”, do którego Kali zaprosił Pezeta i Sokoła.