W piątek wieczorem Jamie Foxx udał się do ekskluzywnej restauracji w Beverly Hill. Towarzyszyły mu córki Corinne i Anelise oraz jego była partnerka Kristin Grannis. Z zeznań świadków wynika, że goście siedzący przy stoliku obok mieli zachowywać się wulgarnie w stosunku do artysty. Ten miał ich poprosić żeby przestali, jako że przebywał na kolacji w towarzystwie swoich córek. Wtedy ktoś z grupy obrażającej śpiewającego aktora miał rzucić w jego stronę szklanką. Szklanka miała uderzyć Foxxa w twarz i poranić jego usta. Świadkowie zdarzenia mówią o bójce, do której doszło, ale na razie nie potwierdzono żadnych szczegółów tego wydarzenia.
Około 22.000 do restauracji wezwana została policja ale do tego czasu Jamie i jego rodzina opuścili lokal. Sporządzono raport o napadzie, a nazwisko Jamiego jest wymienione jako strona zaangażowana w to, co się wydarzyło. Policja ma się z nim skontaktować w tej sprawie w najbliższym czasie. Świadek rzekomej bójki powiedział, że Jamie mógł zostać zraniony, ale na miejscu nie udzielono mu żadnej pomocy medycznej.
Rzecznik Foxxa wydał krótkie oświadczenie da serwisu TMZ.
– Jamie Foxx był na urodzinowej kolacji, kiedy ktoś z innego stołu rzucił szklanką, która trafiła go w usta. Musiał założyć szwy i wraca do zdrowia. Wezwano policję, a teraz sprawa jest w rękach organów ścigania.
