fot. P. Tarasewicz
Wraz z premierą właściwej wersji albumu „ROMANTIC PSYCHO” w sieci pojawił się klip do kawałka „SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ”. Quebonafide skupił się w nim głównie na Sebastianie Fabijańskim, ale zaczepił również Marcina Flinta i Jakuba Żulczyka. „Kiedy umrę chcę, żeby wygłosił mowę ktoś taki jak Marcin Flint aksamitnym głosem / Niech mówi z pasją w tym, jak ten mały, dziwny poseł” – nawijał o Flincie Quebo. Dziennikarz odniósł się do tekstu rapera w poście opublikowanym na swoim facebookowym profilu.
– Quebonafide życzę stu lat, bynajmniej nie samotności. Znalazłoby się wiele milszych okazji do wygłoszenia mowy – ten aksamit zresztą szybko się nie wyciera. Schlebia mi atencja eleganckich ludzi sukcesu, a że jestem jeszcze starym krzyżówkowiczem, to już w ogóle – napisał Flint, dodając ponadto w komentarzu: – Żaden ból dupy, niech raperzy wyrażają wyraziste opinie w kolorowy sposób i wcale nie muszą robić tego z takim wdziękiem jak Que. Ja też postaram się takie wyrażać. Dzięki temu może nie umrzemy tu z nudów 😉
Sprawdź też: „Nikt wcześniej jak Que” – wizerunkowe rewolucje Quebo
Przy okazji premiery „Somy 0,5 mg” Taconafide Jakub Żulczyk pisał o Taco Hemingwayu i Quebonafide: – Autorzy Taconafide wbijają się na jakiś nowy poziom. Osiągnęli coś fascynującego – nie wierzę w ani jedno ich słowo, nie wierzę im nawet, gdy się przedstawiają. Teraz Kuba zastanawia się w nowym numerze, „czego chce od niego Żulczyk”? Autor „Ślepnąc od świateł odpowiedział na Instagramie, pokazując, że trzyma „ROMANTIC PSYCHO” w dłoniach: – Nic nie chcę od Quebonafide. Płyta bardzo spoko.