fot. P. Tarasewicz
Po tym jak Tede zaatakował Wudoe w kawałku „One Star”, spodziewaliśmy się szybkiej odpowiedzi ze strony autora „Niepamięci”. W.E.N.A. zapowiedział wojnę na Facebooku, ale do tej pory nie odpalił dział. – Tede po znakomitym wywiadzie, w którym co drugie słowo to k***a, zdissował mnie po roku, więc ja również nie będę się spieszył – powiedział kilka dni temu Wudoe, ucinając pytania o to, kiedy opublikuje zapowiedzianą odpowiedź.
W wywiadzie dla serwisu NaTemat.pl raper krytycznie ocenił zachowanie starszego szefa NWJ. – Zasadniczo rozumiem, dlaczego robi takie rzeczy. To stary koń, który stara się utrzymać w branży. Jego prawo, chociaż nie uważam, żeby takie zachowanie przystawało i do jego wieku, i pozycji na scenie – powiedział, zapowiadając jednocześnie, że nie zostawi tak tej sprawy i na pewno zareaguje na zaczepkę.
Póki co zareagował Tede. Artysta opublikował na swoim instagramowym profilu screen z fragmentem wypowiedzi przeciwnika, komentując: – Nawet zabawne.
Tede zaatakował Wudoe w singlu zapowiadającym album „Karmagedon”. W związku z tym, że utwór pojawił się w sieci w chwili, gdy W.E.N.A. kończył prace nad płytą „Montana Max”, część fanów zastanawiała się, czy przypadkiem właśnie na tej płycie nie pojawi się odpowiedź. Marcin Flint, który słyszał już cały materiał, zdradził w nowym CGM Rap Podcaście, że na krążku nie ma ani słowa adresowanego do TDF-a.