Foto: M. Kacprzak
Nie minął jeszcze nawet rok od wydania debiutanckiego albumu “Prymityw”, a Sebastian Fabijański już prezentuję jego następcę – album “Reset”. Specjalną wersję krążka w limitowanym nakładzie, można nabyć wyłącznie poprzez stronę offraw.com.
Ten krążek to podróż w mój własny kosmos – opowiada Sebastian Fabijański. – To próba spojrzenia na świat, relacje i siebie z dalszej perspektywy. Musiałem przejść drogę od agresywnego i emocjonalnego „Primitywa”, przez kosmiczny i refleksyjny „Reset”, żeby wrócić do takiego rapu, który jest mi najbliższy.
Za warstwę tekstową odpowiada sam Fabijański, natomiast bity to dzieło Karbida i Tobiasza Fryzowicza. Album zmiksował DJ Haem. Oprawę graficzną krążka odpowiada Forin Studio. “Reset” dostępny jest we wszystkich serwisach streamingowych – kliknij na okładkę poniżej, żeby posłuchać albumu.
Tracklista:
1. Huśtawka feat. Jakub Deka
2. Uciekinier
3. Reset feat. Młody Jimm
4. Kosmofilia T3
5. Grawitacja feat. Jakub Deka
6. Pierwszy
7. Człowiek Pokora
8. Thegeneracja
9. Supernova feat. Julia Chatys
10. Nów
11. Melancholia feat. Julia Chatys
12. Lustro
Sebastian Fabijański znany jest przede wszystkim jako aktor. Zagrał w wielu produkcjach filmowych m.in. “Miasto 44”, “Kamerdyner”, “Pitbull. Niebezpieczne Kobiety” oraz serialach “Belfer” czy “Ultraviolet”. Doceniony mi.in na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (najlepszy debiut aktorski 2014) oraz na Forum Kina Europejskiego Cinergia (najlepsza kreacja aktorska 2019).
Jego przygoda z muzyką zaczęła się już w wieku szkolnym, kiedy zaczął pisać pierwsze rapowe teksty. Jednak nabierająca rozpędu kariera aktorska wygrała z hip-hopem. Ponownie za mikrofon chwycił dopiero w 2019 roku, kiedy połączył siły z O.S.T.R. Współpraca zaowocowała nagraniem utworu promującego film Władysława Pasikowskiego “Psy 3. W imię zasad”, w którym Sebastian zagrał jedną z ról. Jego debiutancki album zatytułowany “Prymityw”, ukazał się kilka miesięcy później i odbił się szerokim echem. Fabijański, pewnie i konsekwentnie stawia kolejne kroki na krajowej rap scenie, a “Reset” to kolejny z nich. Artysta już wielokrotnie mówił w wywiadach że pomimo tego, że jest solą w oku dla niejednego rapera, nie zamierza rezygnować z obranej drogi. Kolejne miesiące pokażą, że ma jeszcze niejednego asa w rękawie.