fot. P. Tarasewicz
Pieniądze to temat wszechobecny w rapie, zdaniem niektórych eksploatowany bardziej niż trzeba. W przeszłości nie było w dobrym tonie chwalić się, że zarobiło się na rapie duże pieniądze, teraz trend się odwrócił. Artyści chętnie opowiadają o tym, ile mają pieniędzy, nawet jeśli ich przechwałki są dalekie od rzeczywistości. Jak kształtują się zarobki polskich raperów? Paweł Svinarski próbuje odpowiedzieć na to pytanie w nowym odcinku swojego programu Dla Pieniędzy.
Artyści czerpią korzyści z różnych źródeł – z koncertów, sprzedaży muzyki, streamingu, merchu, kontraktów reklamowych, a także własnych brandów odzieżowych. Wideo zatytułowane „Najlepiej zarabiający polscy raperzy” pozwala przyjrzeć się koncertowym stawkom części artystów. Tytuł trochę wprowadza w błąd, ponieważ gospodarz programu wymienia stawki zaledwie kilku artystów z różnych półek, stąd trudno traktować go jako pełen przekrój pieniędzy na rynku koncertowym w Polsce.
Oto artyści i kwoty wymienieni w materiale kanału Dla Pieniędzy:
Białas, ReTo – 5-10 tys. PLN za koncert
Malik Montana – 5-15 tys. PLN, a czasem więcej
Mata – od 10 tys. PLN
Żabson – 10-15 tys. PLN
Szpaku – 10-15 tys. PLN i więcej
Bedoes – od 15 tys. PLN
Tymek – 10-20 tys. PLN i więcej
PRO8L3M, Paluch – 10-25 tys. PLN
Taco Hemingway, Quebonafide – od 25 tys. PLN
Paweł Sviniarski podkreśla, że podczas koncertów na festiwalach stawki mogą być nawet kilkukrotnie wyższe, zauważa też, że jedni skupiają się na intensywne działalności koncertowej, traktując ją jako główne źródło dochodu, inni szukają pieniędzy gdzie indziej. Wszystkich łączy za to jedno. – Bogacą się ciężką pracą i zarabiają uczciwie duże pieniądze, które później wydają, napędzając gospodarkę – podsumowuje autor materiału.
