fot. kadr z wideo
Czekolada dubajska to nowy hit na rynku słodyczy. Produkt nie jest tani, jest za to niezwykle konkretny i sycący. Zenon Martyniuk zakochał się w przysmaku do tego stopnia, że wspólnie z Cafe Słodziak przygotował jego własną wersję „z akcentem malinowym”. Za ważącą 125g tabliczkę trzeba zapłacić 110 zł, co reprezentanci Cafe Słodziak tłumaczą wysokimi kosztami produkcji i trudnymi do zdobycia składnikami.
Skąd wysokie ceny czekolad dubajskich?
– Czekolada nie należy do najtańszych. Jest to produkt premium. Cena bierze się z wysokojakościowych składników i ręcznego wykonania. Należy zwrócić uwagę, że dubajska czekolada posiada dużą ilość nadzienia, do którego wykorzystujemy ciasto kataifi, krem pistacjowy i pastę tahini, a całość jest zalana w belgijskiej czekoladzie. Tego nie znajdziemy na półkach w markecie – mówili niedawno Plejadzie przedstawiciele kawiarni.
Książulo ocenia czekoladę gwiazdy disco polo
Książulo testował czekoladę dubajską gwiazdy disco polo. Influencer początkowo był w miarę zadowolony, ale pod koniec konsumpcji mina mu zrzedła. Trudno się zresztą dziwić – czekolada dubajska jest niewyobrażalnie słodka.
– Uwielbiam cukier, uwielbiam czekoladę. To jest na maksa przesłodzone, chyba najsłodsza rzecz, jaką jadłem. Fajnie się chrupie. Czy ja myślę, aby ta czekolada była jakoś super jakościowa? Normalna, dobra czekolada. To nie jest tak, że po jednym czasie masz dosyć. Ale czemu taka droga? – zastanawiał się, po czym dodał: – Myślałem, że pistacje będą bardziej wyczuwalne. Po prostu taki typowy cukrzak. Po tym jak wspólnie z Wojakiem zjedli prawie całą tabliczkę, influencer podsumował: – Niedobrze mi. Spać mi się chce.