fot. mat. pras.
Nie milkną echa singla singla Oliwki Brazil „Mam już dość” i jego podobieństwa do „Pozwól żyć” Gosi Andrzejewicz. W rozmowie z Pudelkiem wokalistka przyznała, że początkowo chciała zgodzić się na wykorzystanie fragmentu jej utworu w singlu kontrowersyjnej raperki, ale po rozmowie z Remigiuszem Łupickim – szefem MyMusic – wycofała się.
– Konsultując tę współpracę z Remikiem, który jest współautorem i wydawcą „Pozwól żyć”, a zarazem ma największą decyzyjność w tym zakresie, zmieniłam swoją decyzję. Remik odradził mi tę współpracą, przedstawiając kontent, jaki produkuje Oliwka. W tym momencie nie mieliśmy wątpliwości odnośnie do tego, że nie chcemy tej współpracy. Takie też stanowisko Remik przedstawił Krzysztofowi z Warnera – wyjaśnia Gosia Andrzejewicz.
Remo deklarował, że poprosi prawników o zbadanie możliwości pozwania Warnera i Oliwki, choć ma świadomość, że nie będzie to takie proste. – Damy to do oceny prawników, ale było to zrobione bardzo umiejętnie, że od strony prawnej może za to nic nie grozić – za takie pożyczenie, inspirację. Nawet jeżeli nie uda nam się udowodnić typowej z***bki, bo rozmowę odbyłem przez telefon, ale mam też ślady w e-mailach. To właśnie pokazuje, jak majors działa. Jak im powiesz nie, to za wszelką cenę będą szukali jakiejś luki, żeby to zrobić. To jest ohydne, zrobię wszystko, żeby udowodnić, że nam to zapi****lili – komentował szef MyMusic.
Wokalistka również obawia się, że sprawa nie jest wcale taka prosta. – Trudno mi się odnieść do stosowności naszych roszczeń. Na pierwszy „rzut ucha” nie ma wątpliwości – została wykorzystana zarówno linia melodyczna, jak i tekst. Z drugiej strony dziś mówi się o zjawisku „follow up”, czyli takiego jakby odniesienia się do mojego utworu. Zresztą nawet w klipie są wykorzystane podobne sceny jak w „Pozwól żyć” – mówi.
Czy sprawa faktycznie zakończy się w sądzie? Zobaczymy.
