Fryderyki: szef Asfaltu upomniał się o nominację dla Quebo

Tytus skrytykował nominacje.


2018.04.24

opublikował:

Fryderyki: szef Asfaltu upomniał się o nominację dla Quebo

foto: P. Tarasewicz

„Gatunek L” Grubsona, „Headliner” Guovy, „POP.” Miuosha”, „MTV Unplugged: Akustycznie” Ostrego oraz „Szprycer” Taco Hemingwaya – oto wydawnictwa, które walczyły w tym roku o Fryderyka w kategorii „Album roku hip-hop”. O tym, że to kontrowersyjne wybory, mówiło się i pisało bardzo dużo. Dawid Bartkowski komentując nominacje na naszych łamach pisał: – Mainstreamowy świat rządzi się trochę innymi prawami, więc jestem w stanie zrozumieć wybór Grubsona, bo ten nagrał naprawdę dobry materiał. Może nie taki, który powinien wygrać, ale już samo figurowanie na takiej liście wydaje się być uzasadnione. Co do pozostałych to nie chce mi się rozpisywać, ale zastanawia mnie casus Ostrego. Po co nominować koncertowy album, który jest akustyczną wersją… ubiegłorocznego zwycięzcy w tej samej kategorii? Logiki nie widzę tutaj żadnej.

Akademia Fonograficzna doceniła krążek „Szprycer” Taco Hemingwaya. Z racji na to, że artysta nie odbiera wyróżnień, statuetkę z rąk Rahima odebrał jego wydawca, czyli szef Marcin „Tytus” Grabski. Teoretycznie szef Asfaltu nie powinien mieć żadnych pretensji do kapituły. Dwa spośród pięciu nominowanych wydawnictwo to „jego” płyty”, poza tym jego artyści dominują w tej kategorii od lat. W praktyce Marcin powiedział kilka gorzkich słów pod adresem osób przyznających nominacje. I kto wie, być może to właśnie jego głos jako człowieka, który sam przecież znajduje się w tym gronie, odbije się szerszym echem i wpłynie na zmianę podejścia.

Chciałem przytoczyć pewien fan fakt. Wśród nominacji nie znalazł się album, który w ubiegłym roku sprzedał się w największej ilości egzemplarzy w Polsce, album, który łącznie zajął pierwsze miejsce w rankingu sprzedaży („Egzotyka” Quebonafide). Także z tej strony mój apel do Akademii Fonograficznej, której też jestem członkiem, abyśmy troszkę większą uwagę poświęcili. Nam wszystkim powinno zależeć na prestiżu tych nagród. Ja też jak głosuję, nie znam wszystkich zespołów, ale staram się z większą uwagą podchodzić. Także więcej uwagi przy nagrodach hip-hop – zaapelował Tytus.

Polecane