20-letni Kyle King nie rozumie całej paniki i hałasu, jakie wywołało w mediach jego wspięcie się na scenę podczas koncertu Britney Spears. „Britney oszalała, ponieważ przestraszyła się mnie”, Kyle tłumaczy Access Hollywood. „Myślała, że chcę jej coś zrobić. Krzyczała rzeczy w stylu `O mój Boże, o mój Boże!`. Ja zostałem aresztowany, sprowadzono mnie na dół, ale nie trafiłem na szczęście do więzienia. Czy żałuję tego, co zaszło? W ogóle nie. Z chęcią bym to powtórzył.”
King pojawi się w sądzie 18 czerwca.