fot. mat. pras.
W grudniu na rynku miała się pojawić reedycja klasycznego „Gdzie jest Eis?” Eisa. Niestety, ze względu na zawirowania produkcyjne związane z pandemią wydawnictwo ukaże się dopiero w połowie stycznia. Obok zremasterowanej wersji oryginalnego krążka fani znajdą dla niej nowy numer Eisa „Astra” oraz remiksy, do których dograli się Bedoes, Otsochodzi, Szpaku i Oskar. W wywiadzie dla Newonce artysta wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na taki dobór gości.
– Miałem długą przerwę od polskiego rapu, przestał mnie interesować z wyjątkiem Hewry, Guziora, PRO8L3M-u czy Belmondo. W tym roku nadrobiłem to, co się działo od 2017 i młodzi raperzy, przede wszystkim Bedoes, sprawili, że ta muzyka znowu mi się spodobała. Dali jej nową emocjonalność, którą kupuję, czuć, że rap jest teraz ich. I ich zaprosiłem na płytę.
Chciałem, żeby raperzy, którzy w 2003 roku mieli po kilka lat, dograli się do Gdzie jest Eis?, jakby rapowali wtedy. Miałem 19 lat, kiedy to nagrywałem, więc zaprosiłem gości w podobnym wieku, z tą samą energią. Wyjątkiem jest Oskar, który jest w moim wieku, ale on jest newschoolowcem, w 2003 roku chyba nie rapował, a poza tym ten kawałek jest stworzony dla niego. No i to nie przypadek, że to Oskar nagrywał mnie na PRO8L3M po kilkunastu latach przerwy – komentuje artysta.
Sprawdź też: Eis z 2020 nagrał z tym z 2003. Sprawdź singiel wyprodukowany przez NOONA
– Otsochodzi wydaje mi się najbardziej hip-hopowy z raperów w tym wieku. Potrafi pokazać skille rozumiane jak w 2003, więc uznałem, że będzie pasował do Teraz albo nigdy. I faktycznie, brzmi jakby był na tej płycie od zawsze.
Bedoesa chciałem usłyszeć w Najlepszych dniach i zobaczyć w tym klipie. Dzięki Michałowi Dąbalowi, Rafałowi Groblowi i osobom z ekipy udało się odtworzyć te same sceny tym samym sprzętem. To będzie fajna pamiątka. A Szpaku, tak jak Bedoes, to gość, którego kupuję i rozumiem jego popularność. Widzę nawet w jego energii coś podobnego do siebie w wieku 19 lat. Czasem z nim brzmi moim zdaniem tak, jakbym ja też nagrywał te zwrotki dzisiaj, a nie 17 lat temu.
To ma być inne, bo czasy są inne, a oni wyrażają inaczej te same emocje. To wyraźnie nie jest zmiana stylu, tylko pokoleń. Dorośli ludzie nie powinni moim zdaniem oczekiwać, że ich dzieci będą robić muzykę taką jak oni po to, żeby oni to rozumieli – mówi Jackowi Sobczyńskiemu Eis.
Po wydaniu „Gdzie jest Eis?” raper zniknął ze sceny, nad czym wielu słuchaczy ubolewa do dziś. Artysta przyznaje, że nie nagrał kolejnej płyty, bo wiedział, że ciężko będzie mu przebić poprzednią.
– Jeżeli chodzi o płytę, nie nagrałem kolejnej nie dlatego, że zawiodłem się jej odbiorem, jak gdzieś czytałem. Po prostu nie miałem do tego warunków. Oceniłem, że nie nagram łatwo lepszej, potrzebny był krok do przodu, a nie znałem lepszego producenta. NOON wtedy kończył z muzyką i widać było, że rap wchodzi w zły okres. Nie było YouTube’a ani Facebooka, więc nie miałem jak sprawdzić, czy mam odbiorców, i poszedłem na studia. Gdy zorientowałem się, jakoś w 2008, jak dobrze jest odbierana ta płyta, byłem już w innym punkcie życia – wyjaśnia artysta.