fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Edyta Górniak podzieliła się z fanami bardzo osobistym wyznaniem na Instagramie. W relacji InstaStories artystka zdradziła, że zmaga się z niską samooceną i krytycznym spojrzeniem na własny wygląd. Słowa, które wypowiedziała, poruszyły wielu jej fanów.
„Jestem gruba. Nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie”
W emocjonalnym wyznaniu Edyta Górniak przyznała, że przeżywa wyjątkowo trudny okres. Zmaga się ze stresem, zmęczeniem, brakiem snu i ciągłą presją. To wszystko – jak sama twierdzi – odbiło się na jej wyglądzie i samopoczuciu:
„Gdybym wam pokazała, co ten miesiąc zrobił ze mną, ilość stresu, adrenaliny, niedospania, niedojedzenia, zmartwień, problemów, zmian, to byście mnie nie poznali…”
Dalej 52-latka nie ukrywała frustracji z powodu braku efektów stosowanych przez nią diet i prób poprawy sylwetki:
„Już chyba sprawdziłam wszystkie diety i byłam taka surowa, taka restrykcyjna dla siebie i nic to nie daje. Jestem gruba, we wszystkim wyglądam grubo i już nienawidzę patrzeć na siebie na ekranie. Nienawidzę.”
Fani wspierają gwiazdę w trudnych chwilach
Mimo bardzo osobistego tonu wypowiedzi, wielu fanów zareagowało natychmiastowym wsparciem. W komentarzach i wiadomościach prywatnych nie zabrakło ciepłych słów, które przypominają artystce, jak wielki wpływ ma na polską muzykę i jak wiele znaczy dla swoich słuchaczy – niezależnie od wyglądu.
Edyta Górniak: życie pod presją i oczami kamer
Choć Edyta Górniak od dekad obecna jest na scenie, życie w blasku fleszy wciąż nie jest dla niej łatwe. Koncerty, podróże, zainteresowanie mediów i napięte relacje rodzinne sprawiają, że momenty słabości stają się nieuniknione. Jej szczerość może jednak pomóc innym zmagającym się z podobnymi problemami zaakceptować siebie i przestać narzucać sobie nierealne standardy.