W pozwie złożonym przez Ashley Parham, czytamy, że Diddy chciał, aby „zapłaciła” za sugerowanie, że miał on coś wspólnego z zabójstwem Shakura w 1996 roku.
Sean „Diddy” Combs został pozwany przez kobietę, która twierdzi, że on i inni mężczyźni dokonali na niej zbiorowego gwałtu w Kalifornii w 2018 roku. Ashley Parham, złożyła pozew we wtorek, 15 października, w sądzie federalnym w Kalifornii.
Parham twierdzi, że poznała Diddy’ego w lutym 2018 roku za pośrednictwem Shane’a Pearce’a, który najwyraźniej chciał jej zaimponować znajomością z potentatem muzycznym. Shane miał zadzwonić do Diddy’ego na FaceTime. Parham wspomina, że nie rozmowa nie zrobiła na niej dobrego wrażenia, „ponieważ uważała, że Diddy ma coś wspólnego z morderstwem rapera Tupaca Shakura”, o czym zresztą wspomniał podczas rozmowy.
Parham mówi, że ponownie spotkała się z Pearce’em w marcu 2018 roku. Zaprosił on ją do swojego domu, bo jak twierdził chciałby aby pomogła mu ona w przyjęciu leków na raka. Mężczyzna mówił, że jest słaby i nie jest w stanie otworzyć pudełka z lekami. Wkrótce po jej przybyciu, w mieszkaniu miał pojawić się Diddy – to miałby być pierwsze spotkanie twarzą w twarz Parham z raperem.
Kobieta twierdzi, że Pearce specjalnie zwabił ją do domu, aby ułatwić Diddy’emu napaść na nią. Gdy raper pojawił się w domu Pearce’a natychmiast zaczął antagonizować powódkę, stwierdzając, że „myślała, że nigdy go nie zobaczy osobiście” i że „zapłaci” za jej wypowiedzi na temat Tupaca podczas rozmowy wideo.
Powódka była w szoku, ponieważ nigdy nie wierzyła, że kiedykolwiek zobaczy lub spotka pozwanego Diddy’ego w prawdziwym życiu, a co dopiero w małym mieszkaniu wynajętym przez pozwanego Shane’a.
Po awanturze Diddy przyłożył nóż do twarzy Parham i groził, że ją pokroi „w odwecie za jej wcześniejsze wypowiedzi podczas rozmowy wideo”. Diddy rzekomo zdjął ubranie Parham i spryskał ją „olejem/lubrykantem”, zanim zgwałcił ją dopochwowo pilotem od telewizora. Diddy, Pearce i dwóch innych mężczyzn również zgwałciło Parham analnie – czytamy w pozwie.
Po rzekomym gwałcie zbiorowym Diddy miał zmusić Parham do przyjęcia „nieznanej pigułki”. Później, jak twierdzi, skonfrontowała się z Diddym w sprawie napaści, ale muzyk odpowiedział, oferując jej pieniądze, i twierdząc, że spotkanie było dobrowolne i że była pracownicą seksualną. Kiedy Parham odmówiła przyjęcia oferty Diddy’ego, raper rzekomo powiedział jej, że „nikt nigdy nie uwierzy, że została zgwałcona przez niego, a jeśli komuś to powie, skrzywdzą jej rodzinę”.