fot. mat. pras.
Przed kilkoma dniami w należącej do 20-letniego artysty d4vd samochodzie znaleziono zwłoki poszukiwanej od kilkunastu miesięcy nastolatki. d4vd przekonuje, że nie ma żadnego związku ze sprawą i deklaruje chęć współpracy z organami ścigania. W sprawie pojawiły się jednak nowe informacje.
Były nauczyciel biologii ofiary – Celeste Rivas – ujawnił, że znał dziewczynę z czasów, gdy uczyła się w Lakeland Village Middle School w Lake Elsinore. Twierdzi, że już w 2024 roku Celeste nawiązała kontakt z d4vdem poprzez media społecznościowe. To miało być początkiem relacji, która doprowadziła do jej pierwszego zaginięcia. Dziewczyna uciekła wtedy do Hollywood, ale została odnaleziona i wróciła do matki. Niestety, kolejne zaginięcie w maju 2024 roku zakończyło się tragedią.
Co z koncertem w Polsce?
Po odkryciu ciała w Tesli wytwórnia Interscope Records, a także Sony Music Publishing i Wasserman, zdecydowały o natychmiastowym wstrzymaniu promocji d4vda. Zawieszono m.in. działania związane z deluxe wersją albumu „Withered” oraz promocją nadchodzącej trasy koncertowej. Artysta najpierw odwołał koncert w Seattle, potem całą amerykańską trasę, a teraz z jego rozpiski znikają pierwsze z zaplanowanych koncertów w Europie. Czy artysta dotrze do Polski na zaplanowany 4 listopada koncert w Warszawie? Tego na razie nie wiadomo.
Matka ofiary przyznała w rozmowie z TMZ, że przed zaginięciem jej córka spotykała się z chłopakiem o imieniu David (pełne personalia d4vd to David Burke). Policjanci przeszukali dom twórcy, używając do tego celu luminolu (specjalnej substancji wykrywającej ślady krwi). Oprócz tego zabezpieczono komputer, odciski palców oraz próbki włosów. Do tej pory nie ujawniono, czy znaleziono materiał biologiczny.
Jak sytuacja będzie się rozwijać?