CGM.pl i WIMP grają na czarno #15: Atlanta

Dziś m.in. Outkast, Ludacris i Rae Sremmurd.


2015.06.18

opublikował:

CGM.pl i WIMP grają na czarno #15: Atlanta

Atlanta, choć właściwie powinniśmy napisać – Georgia. Nie wszyscy artyści, których prezentujemy w najnowszej playliście „Gra na czarno”, są bezpośrednio związani z tym jakże zasłużonym dla amerykańskiego hip-hopu miastem. Część z nich – jak choćby Bubba Sparxxx – pochodzi z okolicznych wsi i miasteczek. Inni – jak Rittz – urodzili się zupełnie gdzie indziej, np. w oddalonej od setki kilometrów Pensylwanii, a mimo to kojarzy się ich właśnie z południem USA.

Tak jest choćby z Ludacrisem. Facet pochodzi z Illinois, a przecież trudno sobie wyobrazić bardziej reprezentatywną postać dla sceny w Atlancie. Dlatego ten raper – autor wydanego w tym roku, fantastycznego albumu „Ludaversal” – pojawia się u nas dwukrotnie: raz z gościnnymi wersami w utworze Jermaine`a Dupriego o znamiennym tytule „Welcome To Atlanta”, a drugi raz jako gospodarz w numerze-rzeźni, porywającej kooperacji z Lil Wayne`em w „Last Of A Dying Breed” (z udanego krążka „Theatre Of A Mind”; zobaczcie tylko na gości – od Nasa i Jaya Z po Spike`a Lee).

W naszej playliście pojawiają się też kilkukrotnie panowie z Outkast (na zdjęciu). Trudno o większe legendy Atlanty niż Big Boi i Andre 3000. Dlatego przypominamy ich tytułowy numer z doskonałego „Aquemini” (choć – prawdę mówiąc – czy oni kiedykolwiek nagrali słabą płytę? Chyba tylko „Idlewild” nie spełniło pokładanych w nim oczekiwań), „Bowtie” z podkładem zasłużonego dla południa USA Jazze Pha oraz mistrzowskie zwrotki położone w numerze UGK – duetu, który pojawił się w poprzednim, teksańskim odcinku „Gry na czarno”. Zresztą, Outkast pojawia się w tej playliście jeszcze w pośredni sposób – jako trzon kolektywu Dungeon Family, który poza duetem tworzyli m.in. Goodie Mob, Organized Noise (w tym Sleepy Brown) i Bubba Sparxxx. Oni wszyscy też są tu obecni.

Atlanta to też kilku samozwańczych królów hip-hopu: T.I., Young Jeezy, Ludacris. Każdy z nich swojego czasu aspirował do tego, by być centralną postacią amerykańskiego rynku. Każdy z nich ma też na koncie wybitne utwory i płyty – o Ludacrisie już wspominaliśmy, o „King” T.I. wzmiankowaliśmy w teksańskim odcinku, a Young Jeezy – obdarzony charakterystycznym, chropowatym głosem Snowman – wydał w 2006 roku bliską mainstreamowego ideału płytę „The Inspiration”:

Jeśli kojarzyć jeszcze z czymś Atlantę, to przede wszystkim z uznanymi producentami. O Jazze Pha była mowa, ale trzeba przyznać, że swoje świetne pięć minut na rynku miał DJ Toomp – autor podkładów m.in. dla Jaya-Z i Nasa. Tego ostatniego „NIGGER” – z charakterystycznym dla Toompa, filmowym samplem i epickimi bębnami – przypominamy. A skoro o nowojorczykach mowa, nie można zapomnieć o rewelacji ostatnich lat, czyli Run The Jewels, brawurowej kooperacji pochodzącego z Brooklynu El-P ze związanym z Atlantą Killer Mikiem.

Playlistę otwieramy legendami organicznego grania z Arrested Development, zamykamy tegorocznymi debiutantami z Rae Sremmurd.

Polecane