To bardzo dziwna sytuacja, że artystka, która w tym roku zebrała najwięcej nominacji do Grammy nie wystąpi na gali. O tym, że Bey „zrezygnowała z występu” poinformował producent wydarzenia – Ben Winston. Winston po raz pierwszy występuje w roli producenta imprezy.
– Beyoncé zdecydowała się nie występować na Grammy 2021, mimo że prowadziła w nominacjach. To niefortunne, ponieważ jest dużą częścią Akademii. Absolutnie żałujemy, że nie zobaczymy jej na scenie – powiedział w wywiadzie dla Los Angeles Times.
Pytany czy widzowie powinni myśleć, że fakt iż na scenie zabraknie artystki z największą ilością nominacji przyznał krótko:
– Tak, mogą tak myśleć.
Informacje o tym, że w tym roku na gali zabraknie Beyonce potwierdził także tymczasowy dyrektor generalny Recording Academy, Harvey Manson Jr.
Chociaż Beyoncé i jej mąż JAY-Z uczestniczyli w corocznym Roc Nation Brunch przed Grammy w 2019 roku, w swoim singlu „Apesh-t” z 2018 roku dali jasno do zrozumienia, co sądzą na temat nagód.
„Tell the Grammys f— that 0-for-8 s—/ Have you ever seen the crowd goin’ apes—?” – rapował JAY Z w kawałku, w którym nawiązywał do ośmiu nominacji za swój album 4:44 w 2018 roku i nie wygrania w żadnej kategorii.
W tym roku Beyonce nominowana jest m.in. za Najlepsza piosenkę („Black Parade”), Najlepsze Nagranie, Najlepszą Piosenkę Rap („Savage Remix”), Najlepszy Klip („Brown Skin Girl”) i Najlepsza muzyka Filmowa („Black Is King”).