fot. mat. pras.
O.S.T.R. rapował już z synem – i w studio, i na scenie. LeBron James czeka na to, by na parkietach NBA zagrać ze swoim. Ale nie tylko ojcowie są dumni ze swoich latorośli. 11 lat po tym jak Blu Ivy Carter, córka Beyonce i Jaya-Z, „wystąpiła” (oczywiście zupełnie tego nieświadoma) u taty w singlu „Glory”, a ten rzucił słynny wers You’re my child with the child from Destiny’s Child, wyszła na scenę w Paryżu, stając się częścią koncertowego widowiska mamy.
Nie ma w tym nic dziwnego, Blu Ivy ma już 11 lat, amerykańskie dzieciaki szlify szołbiznesowe zaliczają szybko, zaś B.I.C. z Beyonce współpracowały jeszcze w 2019 roku przy okazji ścieżki dźwiękowej do fotorealistycznego remake’u „Króla lwa”. Ale serca fanów zabiły szybciej, bo był to naprawdę dobry występ, niezapomniane wykonanie utworu „My power”.
Koncerty „Bey” to superprodukcje, napakowane utworami (jest ich w rozpisce aż 36!), obejmujące najnowszą, klubową płytę „Renaissance”, ale też wiele starszych hitów – „Crazy in love”, „Formation” i tak dalej. Występowi gwiazdy i nastolatki przyglądała się głowa rodziny Jay-Z oraz zaprzyjaźniona Megan Thee Stallion.
Beyonce zawita do Polski dokładnie za miesiąc, zagra na warszawskim Stadionie Narodowym. W jakim towarzystwie? To się okaże.
BEYONCÉ BROUGHT OUT BLUE IVY OMFG ICONIC pic.twitter.com/dgX4Jt10yg
— (@beyoncegarden) May 26, 2023