fot. kadr z wideo
W nocy polskiego czasu na YouTube pojawił się program „Dear Class of 2020”, w którym gwiazdy gratulowały uczniom zakończenia szkoły. W czterogodzinnej produkcji wypowiadali się m.in. Michelle Obama, Alicia Keys, Bono, Justin Timberlake, Lizzo czy Beyoncé. Przemówienie tej ostatniej odbiło się szerokim echem w mediach na całym świecie.
Beyoncé gratulowała uczniom zakończenia nauki, ale nie szczędziła przy okazji gorzkich słów opisujących sytuację na świecie. Wokalistka zwracała uwagę nie tylko na pandemię koronawirusa, ale przede wszystkim na rasizm oraz równouprawnienie kobiet.
– Tym światem rządzą mężczyźni. Nie wiedziałam zbyt wielu kobiet, które mogłam naśladować Wiedziałam, żeby aby móc kontrolować wszystkie swoje interesy, muszę być właścicielką swojej sztuki. Niewiele czarnych kobiet dostało szansę, by usiąść przy stole władzy. Dlatego sama zbudowałam taki stół. Zaprosiłam do współpracy najlepszych. Tych, którzy przez lata byli pomijani, gorsi, niepotrzebni. Wiele osób pomijano jedynie ze względu na ich płeć lub różnice rasowe. Jestem dumna z tego, że mogłam dać tym ludziom szansę – mówiła artystka.
Beyoncé zwróciła się do kobiet kończących szkołę, zapewniając, że w nie wierzy i widzi w nich przyszłe liderki. Artystka zaapelowała także do mężczyzn, by świat, który będą kształtować, był równy i wolny od uprzedzeń.
– Jesteście tym wszystkim, czego potrzebuje świat. Bądźcie doskonałe. A do młodych królów mam prośbę, pochylcie się nad swoją wrażliwością i zdefiniujcie na nowo męskość. Władajcie z sercem – prosiła.