fot. mat. pras. / Ivy Park
Kilka dni temu informowaliśmy, że Beyonce związała się z Adidasem. Współpraca z jednym z największych koncernów odzieżowych na świecie pomoże artystce w rozwijaniu własnego brandu Ivy Park. Dziennikarz ESPN Nick DePaula podzielił się ze światem informacjami mówiącymi o tym, że zanim doszło do podpisania umowy z Adidasem, Beyonce spotykała się przedstawicielami innych marek – Under Armour, Jordan i Reebok. DePaula zdradził, że Beyonce wyszła ze spotkania w siedzibie Reeboka, narzekając na „brak różnorodności”.
– Miała spotkanie z Reebokiem, oni przygotowali całą prezentację zawierającą m.in. wygląd potencjalnych produktów, które mieli razem zrobić, ale ona rozejrzała się i zapytała: „Czy to zespół, który będzie pracował nad moim produktem”?. Ktoś odpowiedział, że tak, na co ona odparła: „Nikt w tym nie odzwierciedla tego, kim jestem, mojego koloru skóry i miejsca, z którego pochodzę”. Ostatecznie wyszła ze spotkania i nie doszło do porozumienia – mówił DePaula.
Władze Reeboka, który od 2006 roku jest częścią Adidasa, stanowczo zaprzeczają tym doniesieniom.
– Informacje mówiące, że Beyonce opuściła nasze biuro z powodu braku różnorodności, są fałszywe. Od czasu naszego pierwszego spotkania nasze rozmowy z Beyonce i jej zespołem trwały kilka miesięcy. Jesteśmy rozczarowani, że ktoś rozpowszechnia te kłamliwe informacje – komentuje rzecznik Reeboka.
Cała otoczka wokół Beyonce – jej muzyka, podejście do mody, publiczne wypowiedzi – od lat skupiają się na walce o prawa czarnoskórych w Stanach, społeczności LGBTQ i osób dyskryminowanych z innych powodów. Artystka podkreśla, że umowa z Adidasem to dla niej coś znacznie ważniejszego niż zwykły kontrakt.
– To dla mnie partnerstwo na całe życie. Adidas odniósł ogromny sukces w przesuwaniu granic twórczych, Będziemy dzielili się filozofią, która stawia kreatywność, rozwój i odpowiedzialność społeczną na czele biznesu – wyjaśniała artystka.