Cała historia – do pewnego stopnia absurdalna, o czym z góry ostrzegamy – ma swój początek w sobotnim występie Beyonce na koncercie TIDAL X. Wokalistka, tańcząc na scenie, przypadkowo zaczepiła o swój kolczyk i wyrwała go z ucha. Momentalnie na ciele artystki pojawiła się krew.
Moment in what Beyoncé realized that her ear was bleeding. #TIDALX1015pic.twitter.com/DxDG8PynAL
— BEYONCÉ FAMILY (@BeyonceFamily) 16 października 2016
Co na to fani? Zamiast wyrazić ubolewanie postanowili w zaskakujący sposób solidaryzować się z artystką. „Gdy królowa krwawi, musimy przelać naszą krew, by przywrócić jej moc”, napisała jedna z fanek na Twitterze, załączając hasztag #CutForBeyonce oraz zdjęcie pociętej ręki.
If the queen bleeds the hive must unify and leak our blood to restore her spirits. Beyhive we must #CutForBeyoncepic.twitter.com/VeusI2fB5I
— cham (@chamonille) 16 października 2016
Podobny hasztag pojawił się przy innym, podobnym zdjęciu: „Tylko prawdziwy fan jest zdolny do takiej obrony królowej”. Reakcja internautów była natychmiastowa. „Jako osoba, która w przeszłości się cięła, apeluję, by nie wrzucać zdjęć z takimi hasztagami. Tego typu historie to nie jest żart”, zwrócił się do fanek Beyonce jeden z użytkowników Twittera. My również przyłączamy się do jednoznacznego potępienia takiej „solidarności”.