fot. mat. pras.
Szpaku podsumował tegoroczne Popkiller w poście na Instagramie. Wspomnił w nim także o lejcie, który dotykał jego, Beodoesa, a w obecnie Oliwkę Brazil.
– Dziękuje wszystkim którzy oddali na mnie swoje głosy. Wiele to dla mnie znaczy i pojawiłem się tam by oddać Wam za to szacunek. Tak jak mówiłem na gali od ostatniej wygranej statuetki rapera roku minęło trochę czasu a w moim życiu działo się bardzo wiele o czym nie raz nawijałem na swoich płytach, muzyka to całe moje życie a wszystkie moje wzloty i upadki znajdują się w moich tekstach. Jestem zwykłym chłopakiem z małego miasta i chce Wam pokazać, że jak obierzesz sobie w życiu jakiś cel i coś postanowisz to będziesz w stanie przenieść góry żeby to osiągnąć, i tego Wam wszystkim życzę!
W mojej dotychczasowej drodze przyszło mi być uwielbianym przez wszystkich tak samo jak nienawidzonym. Wielki hejt to test dla każdego artysty i wszystkim dobrym ludziom z tej branży życzę żeby dali sobie z nim radę bo na koniec dnia człowiek zostaje z tym zupełnie sam. Dałem radę ja, dał radę @bedoes2115 teraz pora na Ciebie @oliwka_brazil ,pozamykaj im mordy bo rapujesz jak mało kto i masz moje wsparcie – Wszystkiego dobrego✌️ – napisał Szpaku.
SPRAWDŹ TAKŻE: Tak było za kulisami Popkillerów (Foto)
Na te słowa zareagował Bedoes, który w komentarzu nie szczędził Szpakowi dobrych słów.
– Gość odbiera statuetkę i post poświęca nie na przechwałki, tylko na podziękowania i inspirowanie innych. I to jest właściwa osoba na właściwym miejscu. Najprawdziwszy w grze. Wieczny szacunek. Duma i zaszczyt dla mnie dzielić z Tobą scenę 🙏🏻 – napisał reprezentant 2115.
