Decyzja ma związek z aktorstwem, w które Fifty coraz częściej się angażuje. Raper co prawda nie narzeka na brak propozycji ze strony wytwórni filmowych, ale na brak czasu – już owszem. „Likwiduję parę tatuaży, ponieważ jeśli wszyscy mamy stawić się na planie o szóstej rano, ja muszę być tam już dużo wcześniej – już o drugiej w nocy”, zdradza nowojorski artysta portalowi Allhiphop.com. „Wszystko przez to, że przez te cztery godziny jestem poddawany zabiegowi make-up`u i dopiero wtedy mogę grać. „Usuwam więc coś z mojego ramienia. Prawego ramienia.”
50 pojawi się niedługo w obrazie „Streets Of Blood”, u boku Vala Kilmera i Sharon Stone.