50 Cent zupełnie nie przejmuje się tym, że albumu, „Before I Self Destruct” wypłynął prawie miesiąc przed premierą do sieci. Wręcz cieszy się z tak dużego zainteresowania jego twórczością. Od początku nie nastawiał się bowiem na jakieś kosmiczne sprzedaże tego krążka. Materiał na „Before I Self Destruct” jest po to by świetnie się go grało na koncertach. Czyli bracie kupuj bilet.