Voo Voo – „Za niebawem”

Niepokojąca i nieoczywista płyta.

2019.02.25

opublikował:


Voo Voo – „Za niebawem”

fot. mat. pras.

Tylko dwa lata fani Voo Voo musieli czekać na nowy album grupy. Jak się jednak okazuje – premierowe wydawnictwo Wojciecha Waglewskiego i jego kolegów w niczym nie przypomina poprzedniej „7” – płyty spokojnej, nastrojowej i wręcz refleksyjnej. „Za niebawem” jest wspaniale rozhuśtana rytmicznie i pełna celnych, słodko-gorzkich tekstów zawierających odniesienia do spraw społecznych i pytań o kondycję człowieka w tych pogmatwanych czasach.

„Ja tańczę – na tę nienawiść kompletnie chorą / na rozdwajanie włosa na czworo / na hipokryzję w każdym zdaniu / na zmasowany atak draniów” – śpiewa niezniszczalny Wagiel w promującym wydawnictwo i dosłownie tanecznym, wręcz nie dającym usiedzieć w miejscu utworze „Się poruszam 1”. W tym znakomitym nagraniu 65-letni lider Voo Voo zawiera kwintesencję swoich obserwacji na temat obecnych czasów i dzisiejszej Polski. Ich rozwinięcie znajdziemy nie tylko w licznych wywiadach, których muzyk udziela przy okazji premiery krążka, ale przede wszystkim w kilku innych, najnowszych tekstach z „Za niebawem”.

W utworze „Takie tam 1” znajdujemy więc takie słowa: „Dziś nie kupuję gazet ani sobie, ani żonie / By nikt się nie dowiedział po której jestem stronie / Za dużo nie pytam, bo się boję odpowiedzi / Parę razy mnie zdziwili moi byli już koledzy”. I tym jednym wersem Pan Wojciech wyjmuje mi z głowy myśl, z którą chodzę (nie tylko do kiosku) od poprzednich wyborów parlamentarnych. A wreszcie w „Dzie Ci Kwiaty 1” zarazem pociesza i pyta: „To tylko sen zły / I nie przejmowałbym się nim / Przecież trzymamy się z ręce / Jest dużo, będzie więcej / I nikomu nie będzie brakowało / Lecz co się dziś z hipisami stało?”.

Lider prowadzący do celu swoje stado

Oto konkretny, osadzony w otaczającej nas rzeczywistości komentarz starego, ale nie wyleniałego jeszcze rockowego wilka, który z niejednego muzycznego pieca chleb jadł. Wilka, który na tle innych, nieraz o wiele młodszych, a już zgnuśniałych kolegów po fachu nadal jest samcem alfa. Jest na bieżąco z tym, co dzieje się w muzyce (dowodem zawartość „Za niebawem”, ale też gust prezentowany w kultowe audycji „Magiel Wagli” w radiowej Trójce, którą prowadzi wraz z synem Bartkiem – Fiszem). Wciąż jest otwarty na nowe brzmienia (kontynuacja owocnej współpracy z drugim synem – Piotrkiem Emade Waglewskim – producentem krążka). A przede wszystkim jako lider świetnie prowadzi do celu swoje stado – speca od dęciaków Mateusza Pospieszalskiego i znakomitą sekcję rytmiczną Karim Martusewicz (bas/kontrabas) – Michał Bryndal (perkusja).

W tę muzyczną wyprawę Waglewski senior tym razem zabrał 27-osobowy zespół perkusyjny szkoły Ritmo Bloco („Się poruszam 1”, „Dzie Ci Kwiaty 1”) oraz siostry Natalię i Paulinę Przybysz i ich mamę Annę („Takie tam 1”, „Z ostatniej chwili”), a także Piotra Chołodego grającego na stylophonie. I tak, jak w tekstach zadaje pytanie, dokąd idziemy (jako naród) i ma wątpliwości, czy młodzi się wreszcie obudzą, tak – jeśli chodzi o muzykę – brzmienie „Za niebawem” to wytyczona precyzyjnie ścieżka między tym co stare, a co nowe; między rockowym fundamentem, a jazzowym, wręcz transowym szaleństwem.

Uwielbiam nowy album Voo Voo za ten stylistyczny przekładaniec. Za mylenie tropów. Za zmianę nastroju. Tak jest, kiedy po wolnym, wręcz snujowatym, rozciągniętym niemal do 10 minut „Nieśpiesznie 1, 2” czwórka muzyków stawia na funk, żywioł, rytm i mocniejsze gitarowe akcenty w „Takie tam 1”. Zresztą tak jest niemal cały czas – „Takie tam 2” to połamany synkopowo jazz (skojarzenia z akustycznym breakbeatem są jak najbardziej na miejscu), ale „Przybysze” to znów bardziej intymne granie. A potem… bum! Pobudka! Wspomniany już „Się poruszam 1” wchodzi cały na… tanecznie (partia saxu – palce lizać)! Z kolei „Nocą” lubię za brzmienie – jakby z… „Combat Rock” The Clash. A zamykający całość „Z ostatniej chwili” hipnotyzuje afro-klimatem – skojarzenia z „So” Petera Gabriela są więc jak najbardziej na miejscu.

Znakomita, niepokojąca i nieoczywista płyta. Album, którego słuchanie nie nudzi, bo za każdym kolejnym razem odkrywamy coraz to nowe dźwięki, słowa, niuanse i smaczki.

Artur Szklarczyk

Ocena: 4/5

Tracklista:
1. Nieśpiesznie 1, 2
2. Takie tam 1
3. Takie tam 2
4. Przybysze
5. Się poruszam 1
6. Się poruszam 2
7. Nocą
8. Nieud
9. Dzieci kwiaty 1
10. Dzieci kwiaty 2
11. Z ostatniej chwili

Polecane