Po trzymiesięcznej przerwie Zeus nagrał nowy odcinek swojego vloga „Jest super”, w którym mówi m.in. o reedycji wydanej pierwotnie w 2009 roku płyty „Album Zeusa”. Wydawnictwo wzbogacono o dodatkowy dysk z wersjami instrumentalnymi utworów. Oprócz omówienia wznowienia artysta opowiada także o samej płycie i procesie jej tworzenia. Artysta przyznaje, że teksty na „Album Zeusa” powstały bardzo szybko, bo w przeciągu dwóch tygodni. Wymyśliłem wtedy, że nie będę zapisywał tekstów, tylko trzymał je w głowie, zainspirowany prawdopodobnie Jayem Z – wspomina łodzianin. W podobny sposób powstawały teksty na krążek „Jak mogłeś”. Dlaczego to się później zmieniło? Po pewnym czasie – może to było związane z moimi kwestiami psychicznymi, z tym całym dołem, który później określałem jako „hipotermia” – zablokowałem się pisarsko, a starałem się za wszelką cenę nie zapisywać tych wersów, żeby w tym co robię, cały czas był progres. I zablokowało mnie to. Po pewnym czasie wróciłem do pisania zapisując teksty w komputerze. Teraz wydaje mi się, że nie ma jednej dobrej metody – mówi Zeus.