fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Kilka tygodni temu na rynku pojawiła się nowa płyta Megadeth „The Sick, the Dying… and the Dead!”. Nabywców wersji CD czekała niespodzianka – w opublikowanej na poligrafii trackliście jako jeden z bonusów figurował utwór „Dystopia” w koncertowej wersji, tymczasem po odpaleniu płyty okazało się, że umieszczono tam „The Conjuring”. Zespół i wytwórnia zdecydowały się nie wycofywać płyty ze sprzedaży, ale przy ewentualnym dotłoczeniu zostanie to poprawione.
Teraz redakcyjną wpadkę – choć innego rodzaju – zaliczyli Slipknot i label Roadrunner Records, w barwach którego ukazała się ich nowa płyta. Przed tygodniem na rynku pojawił się album „The End, So Far”. Niestety nie każde wydanie ma wydrukowany na okładce i poligrafii taki tytuł. Wersję winylową omyłkowo wypuszczono na rynek jako „The End For Now”. Błąd pojawia się także w nadrukach na płytach. Na sklepowych półkach część nakładu doczekała się naklejek ze skorygowanym tytułem, ale część wciąż figuruje jako „The End For Now”.
Czy to przejęzyczenie? Okazuje się, że niekoniecznie. Na jednej z fanowskich stron Slipknota można znaleźć teorię, że pierwotnym tytułem nowego krążka miało być właśnie „The End For Now”. Taki tytuł miał widnieć na wczesnych szkicach okładki. Fani spekulują, że zespół zmienił tytuł w ostatniej chwili i o ile zdążono jeszcze skorygować okładkę wersji CD, o tyle czasochłonne w produkcji winyle były zamówione znacznie wcześniej i tam poszedł stary tytuł. Ta teoria ma jedną wadę – gdyby wytwórnia zdawała sobie sprawę, że wydanie ma błąd, naklejki z poprawnym tytułem prawdopodobnie pojawiłyby się na całym nakładzie przed wypuszczeniem go do sklepów.
Do sprawy odniósł się Corey Taylor. Lider Slipnota zapytany o błąd na Reddicie, odparł: – Właściwym tytułem było „The End, So Far”. Ktoś spi***rzył i nie sprawdził tego z nami dwukrotnie.
Zobaczcie, jak wygląda winylowe wydanie siódmej płyty Amerykanów.
Wyświetl ten post na Instagramie