foto: P. Tarasewicz
Popek opublikował dziś na Instagramie film, w którym w bardzo mocnych – nawet jak na siebie – słowach zapowiadał zemstę na byłej kochance, która miała zniszczyć mu życie rodzinne. – Jak widzę tę k***o z Włocławka, to przeklinam. Posłuchaj, ty k***o, zabrałaś mi dwójkę dzieci, zniszczyłaś moją Kaśkę. Ona ci nigdy w życiu krzywdy nie zrobiła. Ostatnio podałaś jej numer ze swoja mordą, pisząc: „zapraszam do rozmów”. Dzwonili do niej twoi psychofani, którzy chcieli ci ch*** podać do ryja. Ta biedna dziewczyna nie wiedziała, jak odbić piłeczkę, więc podawała się za policję z Włocławka. A ty się śmiałaś. (…) Kupiłem bilet w jedną stronę, jestem między Bogotą a Panamą i jadę tam nagrać dissa na ciebie i cię pochować za życia. I przysięgam, dopóki żyje internet, ja przez ciebie nie mam pulsu, uczuć i empatii. Jestem gotowy na wszystko – mówił w usuniętym już nagraniu.
– Będę u niej grał koncert pod domem charytatywnie co środę. Przysięgam ci, dopóki istnieje internet – nie odpuszczę ci. Teraz dopiero zaczyna się show. Daj mi swoją mamę do telefonu, ja jej wytłumaczę, kogo urodziła. Ty k***o j***a – dodał twórca.
Wiemy, co tak rozwścieczyło Popka. Na instagramowym profilu włocławianki, z którą się spotykał, pojawiło się wideo, które artysta miał przesłać jej w prywatnej wiadomości. „Na wideo można zobaczyć, jak na początku jest w samej bieliźnie. Jednak chwilę później ściąga skąpe odzienie, by pochwalić się swoim przyrodzeniem” – informuje piszący o sprawie portal NaTemat.
Co ciekawe, Popek początkowo próbował obrócić sytuację w żart, ale widocznie wymknęła się spod kontroli, bo dziś diametralnie zmienił nastawienie do tematu. – Jak zdążyliście zauważyć, ten la******g z Włocławka udostępnił moje zdjęcia o zabarwieniu erotycznym. Dla zainteresowanych – nie spie***olcie tego, bo od dzisiaj mój k***s jest w waszych rękach – mówił jeszcze wczoraj.
Wyświetl ten post na Instagramie